Masz w domu taki ocet? Pod żadnym pozorem nie dodawaj do sałatki. To trucizna!

Mogłoby się wydawać, że przy zakupie octu nie ma większej filozofii. Po prostu idziemy do sklepu, wybieramy konkretny produkt, wkładamy go do koszyka i płacimy za niego przy kasie. Potem wracamy do domu i po prostu go używamy.  

Jak się jednak okazuje, to tylko pozory. Przy wyborze octu warto pamiętać o jednej, bardzo ważnej kwestii. O co dokładnie chodzi? Przeczytaj ten artykuł do końca, a wszystko stanie się jasne!

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sylwia Panek (dawniej mama.chemik) to znana influencerka, która edukuje Polaków odnośnie codziennych spraw. Na jej koncie @wzdrowymdomu na Instagramie można znaleźć wiele cennych informacji odnośnie ograniczenia plastiku na co dzień, porad promujących ekosprzątanie czy wiadomości związanych z oszczędzaniem. Co więcej, kobieta sama określa się jako ambasadorka octu i sody oczyszczonej. 

Z racji, że moje zainteresowania głównie kręcą się dookoła kulinariów, wzięłam sobie do serca wiele porad odnośnie tej tematyki, którymi podzieliła się pani Sylwii. Szczególnie zainteresowała mnie kwestia kiszenia ogórków w butelkach plastikowych. A raczej argumentów, dlaczego lepiej tego nie robić. Uważam, że to naprawdę ciekawa i pożyteczna wiedza, która powinna trafić do jak największej liczby odbiorców.

A skoro już wspomniałam o plastikowych butelkach, to okazuje się, że jakiś czas temu kreatywna influencerka podzieliła się inną cenną wskazówką. I muszę przyznać, że dało mi to do myślenia. Sama w życiu bym na to nie wpadła, dlatego tym bardziej jestem wdzięczna za takie osoby jak pani Sylwia.

Artykuł na ten temat znalazłam na portalu Interia kobieta. Okazuje się, że jedna z pań, obserwujących działalność pani Sylwii w sieci, zapytała ją o stosowanie octu w kuchni. Zapytała, czy lepiej wybierać produkt w plastikowej, czy szklanej butelce?

A z racji, że każdy z nas na co dzień używa octu w kuchni na wiele sposobów, myślę, że odpowiedź ekspertki przyda się każdemu z nas. Okazuje się bowiem, że zdaniem pani Sylwii ocet w opakowaniu, które zostało wykonane z tworzywa sztucznego, nie nadaje się do jedzenia. Sprzedawany w ten sposób ocet można wykorzystać ewentualnie do sprzątania. 

Dlaczego lepiej nie stosować takiego octu w kuchni do przygotowywania posiłków? Okazuje się, że kwas octowy może mieć wpływ na plastik, w którym sprzedawany jest produkt. A co za tym idzie może go nawet uszkodzić. Tym samym uwolnione substancje mogą przeniknąć do produktu, który znajduje się w środku. A tego na pewno chcemy uniknąć. Przecież nikt z nas nie chce spożywać np. sałatki z bonusowymi dodatkami z tworzyw sztucznych.

Od dziś będę kupować dwa rodzaje octu. Ten ze szklanej butelki będę używać w kuchni tylko do gotowania i przyrządzania pysznych posiłków. Z kolei ten w plastikowej butelce będę stosować do codziennych porządków. Też będziesz tak robić?