Najgorszy rodzaj miodu. Powinniśmy omijać go szerokim łukiem

Naturalny antybiotyk, płynne złoto, lecznicza broń - miód doczekał się wielu mniej i bardziej szumnych określeń. I mimo że trudno odmówić mu prozdrowotnych właściwości, uwagę należy zwrócić na to, z jakim surowcem mamy do czynienia. Bo nie wszystko złoto, co się świeci.

Tych miodów unikaj
Tych miodów unikaj
Źródło zdjęć: © Canva | Alessandro Cristiano

20.09.2024 14:01

Jak dotąd zalecano, by nie sięgać po miód, którego etykieta informowała, że powstał poza Unią Europejską. W 2024 r. przepisy się zmieniły, a takie ogólne sformułowania nie mogą być już używane. Co zatem w tej sytuacji? Co zmieniły nowe przepisy i jak teraz dokonywać dobrego wyboru?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Takich miodów nie kupuj. Stawiaj wyłącznie na lokalne wyroby

18 kwietnia br. w życie weszło rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi dotyczące polskich producentów i sprzedawców miodu. Zgodnie z tym rozporządzeniem na opakowaniach miodu muszą zostać podane kraj lub kraje pochodzenia surowca, nie można już używać sformułowań:

  • "mieszanka miodów pochodzących z UE",
  • "mieszanka miodów niepochodzących z UE",
  • "mieszanka miodów pochodzących z UE i niepochodzących z UE".

Jak zatem w obecnej sytuacji dokonać dobrego wyboru? Ewa Kozioł, dyplomowana zielarka i propagatorka zdrowego stylu życia znana z mediów społecznościowych, zaleca, by sięgać po wyroby lokalne. Dzięki temu, że obecnie na etykietach podane są kraje pochodzenia miodu, łatwiej niż wcześniej można dowiedzieć się, z jaki surowcem mamy do czynienia.

- Miody spoza Unii Europejskiej mogą zawierać szkodliwe dla nas pyłki kwiatowe, które są po prostu trujące, z roślin trujących nieobecnych w dużych ilościach w naszym kraju, na przykład rododendronów. Dodatkowo pszczelarze, którzy tam mieszkają, mogą używać zakazanych przez Unię Europejska leków i antybiotyków. Dlatego zawsze lepiej sięgać po lokalne miody od lokalnych dostawców - wyjaśnia Ewa Kozioł w nagraniu udostępnionym w social mediach.
Takiego miodu nie kupuj
Takiego miodu nie kupuj© Canva | Yuliia Bas

Na to zwróć uwagę, kupując miód. Czytanie etykiet to podstawa

Kupując miód w sklepie, wykazać się należy uwagą, ponieważ czytanie składu wydaje się w owej sytuacji niezbędne. Ze szczególną rezerwą należy traktować wyroby pochodzące z Chin, ponieważ cechują się niską jakością i często dodawany jest do nich syrop ryżowy.

Stowarzyszenie Pszczelarzy Polskich Polanka wskazuje, że Chiny zajmują pierwsze miejsce na świecie w produkcji miodu. Unia Europejska, choć jest drugim co do wielkości producentem, nie produkuje wystarczającej ilości, by zaspokoić zapotrzebowanie, dlatego też importujemy miód m.in. z Chin. Jak zauważają eksperci z Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, miody sprowadzane z Chin i innych krajów azjatyckich są tańsze, ale również gorszej jakości niż lokalne produkty. Właśnie dlatego tak ważne jest zwracanie uwagi na etykiety miodów dostępnych w sklepach.

Źródło: gov.pl/web/ijhars/znakowanie-miodu--zmiana-przepisow-w-zakresie-wskazywania-w-oznakowaniu-kraju-pochodzenia2

Wybrane dla Ciebie