Nic się nie zmarnuje po świętach. Wypróbuj ten prosty sposób
W lodówce już przed świętami trudno znaleźć wolne miejsce. Najpierw kupujemy produkty, które będą potrzebne do przygotowywania potraw. Po świętach zaś przechowujemy tam gotowe dania, które zostały nam po uroczystych posiłkach. I znowu lodówka, a także zamrażarka "pękają w szwach". Jak wtedy przechowywać żywność?
Podczas Bożego Narodzenia nasze domy stają się centrum spotkań, z piękną choinką i stołem zastawionym pysznymi potrawami. Niestety, święta szybko mijają, i wtedy pojawia się problem, jak przechowywać dania i potrawy, które już nie mieszczą się w lodówce czy zamrażarce. Jest na to klika praktycznych sposobów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najlepszy gulasz grzybowy na jesień. Zajadać się będzie nawet miłośnik kotletów
Na balkonie lub parapecie
Balkon często traktujemy jako przedłużenie lodówki. Warto pamiętać, aby żywność, którą tam wynosimy, jak sałatki czy barszcz, była dobrze zabezpieczona przed wiatrem i zwierzętami. Szczelne pojemniki lub dodatkowe folie mogą być bardzo pomocne. Balkon jest bardzo pomocny, ale warto pamiętać, żeby nie przechowywać tam jedzenia zbyt długo, a najkrócej jak się da. Zmienne warunki atmosferyczne oraz nieregularne nasłonecznienie sprzyjają psuciu się jedzenia, stąd już tylko krok do zatrucia pokarmowego.
Gdy nie mamy balkonu, alternatywą może stać się parapet. Kiedy jest on wystarczająco szeroki, można umieścić na nim jedzenie. Trzeba zadbać o jego stabilne ustawienie, dobrze jest też dodatkowo zabezpieczyć potrawy przed niepożądanymi czynnikami.
W poszukiwaniu chłodu
Kolejne miejsca, gdzie można wynieść nadwyżki jedzenia po świętach to piwnica, garaż czy strych. Jest tam chłodniej niż w mieszkaniu, co sprzyja przedłużeniu świeżości potraw. Trzeba też pamiętać, by odpowiednio je zabezpieczyć.