Patent na łososia podpatrzony w japońskiej restauracji. Ryba wyjdzie soczysta i pyszna

Łosoś to bardzo smaczna i zdrowa ryba, po którą bez wątpienia warto sięgać jak najczęściej. Świetnie sprawdza się choćby w wersji pieczonej, choć wtedy trzeba bardzo uważać, by nie "wysuszyć" mięsa. Jak tego uniknąć? Wykorzystaj metodę stosowaną od dawna przez Japończyków.

łosoś teryiakiłosoś teryiaki
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Nikogo nie trzeba chyba przekonywać, że ryby, zwłaszcza morskie, powinny regularnie gościć w naszej diecie. Jedną z ciekawych propozycji jest łosoś, szczególnie dziki, atlantycki lub pacyficzny (ryby pochodzące z wielkich farm morskich są często dużo uboższe w cenne składniki odżywcze, kryją zaś sporo szkodliwych dla naszego zdrowia metali ciężkich, dioksyn, antybiotyków i pestycydów).

Mięso tej ryby stanowi bogate źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych, zwłaszcza z rodziny omega-3, niezbędnych do prawidłowej pracy układu krążenia i utrzymania właściwego funkcjonowania mózgu oraz wzroku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chcesz zrobić furorę na imprezie halloweenowej? Przygotuj te kapelusze i czekaj na komplementy

Łosoś dostarcza solidnej porcji pełnowartościowego oraz łatwo przyswajalnego białka, zawierającego m.in. aminokwasy egzogenne, których nasz organizm nie potrafi wytwarzać (leucynę, walinę czy lizynę). Zawiera dużo witamin z grupy B (szczególnie niacyny, bardzo potrzebnej naszemu mózgowi, biorącej też udział w syntezie ważnych hormonów płciowych, kortyzolu, tyroksyny i insuliny) oraz witaminy D odpowiedzialnej m.in. za mineralizację kości czy regulację gospodarki wapniowo-fosforanowej w organizmie.

W łososiu nie brakuje cennych składników mineralnych. Choćby selenu, silnego przeciwutleniacza neutralizującego szkodliwą aktywność wolnych rodników odpowiedzialnych za przyspieszanie procesów starzenia organizmu czy rozwój licznych chorób, w tym nowotworów.

Rybę można przyrządzać na wiele sposobów, pysznym pomysłem jest łosoś pieczony. Co zrobić, by był delikatny i soczysty?

Japońska marynata

Produktem, który doda walorów pieczonemu łososiowi, jest teriyaki, czyli znana od XVII wieku japońska technika gotowania polegająca na wcześniejszym glazurowaniu mięs czy ryb marynatą na bazie sosu sojowego, wina mirin (uzyskiwanego przez zmieszanie lekko sfermentowanego ryżu, specjalnej odmiany pleśni i wódki ryżowej) oraz cukru.

Sos teriyaki możemy kupić gotowy, jednak sklepowe wyroby często skrywają sporo niezbyt korzystnych dla zdrowia dodatków, barwników i konserwantów, np. sorbinianu potasu, który u niektórych osób wywołuje uczulenia. Wątpliwości budzi też inny popularny dodatek, czyli benzoesan sodu, mogący zaostrzać reakcje uczuleniowe i dolegliwości związane z chorobą wrzodową, zaś w połączeniu z witaminą C tworzący rakotwórczy benzen.

Na szczęście teriyaki możemy bez trudu przygotować w domu. Potrzebujemy takiej samej ilości (około ¼ szklanki) sosu sojowego, octu ryżowego oraz wina mirin. Wszystko wlewamy do garnka, dodajemy dwie łyżki cukru lub miodu, starty kawałek imbiru oraz 2-3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę. Gotujemy przez 10 minut.

Łosoś
Łosoś © Adobe Stock | africa-studio.com (Olga Yastremska and Leonid Yastremskiy)

Łosoś w teriyaki – jak to zrobić

Do przygotowania pysznego dania niezbędne będą 2-3 filety ze świeżego łososia, ze skórą, która stanowi izolację przed ciepłem w czasie obróbki. Jako dodatek do ryby wykorzystamy chińską kapustę bok choy (4 główki), dostępną w wielu polskich marketach oraz pęczek szalotki, najlepiej ze szczypiorkiem.

Cebulę (bez szczypiorku) kroimy na mniejsze kawałki, po czym mieszamy z pokrojonym na połówki bok choy i olejem rzepakowym (2 łyżki), doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Warzywa układamy na blasze do pieczenia wyłożonej folią aluminiową, wstawiamy na 5 minut do piekarnika nagrzanego do 190 st.

Następnie rozsuwamy warzywa, a na środku blachy wykładamy łososia (skórą do dołu), którego posypujemy solą i pieprzem oraz smarujemy równomiernie sosem teriyaki (1/4 szklanki). Umieszczamy ponownie w piekarniku, tym razem nagrzanym do 80 st., na około 18-20 minut. Mięso łososia powinno był bladoróżowe i półprzezroczyste. Po wyjęciu z piekarnika dajemy rybie "odpocząć", po kilku minutach będzie idealna do jedzenia.

Łososia skrapiamy teriyaki i posypujemy szczypiorkiem, serwujemy z zapieczonymi warzywami oraz ryżem.

Wybrane dla Ciebie

Dodaję do ogórków. To składnik, który nic nie kosztuje, a sprawia, że nie miękną i chrupią
Dodaję do ogórków. To składnik, który nic nie kosztuje, a sprawia, że nie miękną i chrupią
Tajemniczy furgon, islandzkie tradycje i sezon na grilla. Latem nie brakuje nowości
Tajemniczy furgon, islandzkie tradycje i sezon na grilla. Latem nie brakuje nowości
Tak przyspieszysz dojrzewanie pomidorów. Banalny trik, który każdy powinien znać
Tak przyspieszysz dojrzewanie pomidorów. Banalny trik, który każdy powinien znać
Sernik bez sera z jagodami. Tradycyjne ciasta nie mają przy nim szans
Sernik bez sera z jagodami. Tradycyjne ciasta nie mają przy nim szans
Zrobiłam bigos bez grama kapusty. Moje dzieci zajadały, aż uszy im się trzęsły
Zrobiłam bigos bez grama kapusty. Moje dzieci zajadały, aż uszy im się trzęsły
Latem zastępuje mi śniadanie. Pobudza lepiej niż zwykła kawa i syci na długo
Latem zastępuje mi śniadanie. Pobudza lepiej niż zwykła kawa i syci na długo
To najzdrowszy rodzaj. Wymiata toksyny z organizmu i wspiera serce
To najzdrowszy rodzaj. Wymiata toksyny z organizmu i wspiera serce
Z jagód robię nie tylko jagodziankę. Na widok tych bułeczek pocieknie ślinka
Z jagód robię nie tylko jagodziankę. Na widok tych bułeczek pocieknie ślinka
Przyprawa, która wprowadza w błąd. Wielu nie może uwierzyć, że składa się z czegoś innego
Przyprawa, która wprowadza w błąd. Wielu nie może uwierzyć, że składa się z czegoś innego
Każdy kęs to maślane niebo. Bretoński deser lepszy niż tarta
Każdy kęs to maślane niebo. Bretoński deser lepszy niż tarta
Pyszne ciasteczka dla "kwiatożerców". Na jednym się nie skończy
Pyszne ciasteczka dla "kwiatożerców". Na jednym się nie skończy
Robię pesto, które pachnie cytrusami. Nie ma w nim nawet listka bazylii
Robię pesto, które pachnie cytrusami. Nie ma w nim nawet listka bazylii