Pierwsze kurki zamieniam w zupę. Nigdy nie żałuję zacierki
Ach, lipiec! To dla mnie miesiąc, który co roku zwiastuje jedno – powrót kurek. Te małe, złociste skarby lasu mają w sobie coś magicznego. Może to ten delikatny, pieprzny smak, a może wspomnienie letnich wypraw do lasu z koszykiem w dłoni. Jedno jest pewne: kiedy tylko pojawią się pierwsze kurki na lokalnym targu, wiem, że wieczorem w moim domu zagości ona – zupa kurkowa.
Gdy tylko pojawiają się pierwsze kurki, nie mam wątpliwości, co z nimi zrobię. Dla mnie sezon na te aromatyczne grzyby rozpoczyna się prawdziwie dopiero wtedy, gdy w kuchni unosi się zapach zupy kurkowej. To danie ma w sobie coś więcej niż tylko smak – przywołuje wspomnienia z dzieciństwa, rodzinnych obiadów i pierwszych wakacyjnych spacerów po lesie. I choć przepisów na zupę kurkową jest mnóstwo, ja mam swoją sprawdzoną wersję – z zacierkami. Bo nic tak nie dopełnia tej kremowej, pachnącej grzybami zupy, jak delikatne, mięciutkie kluseczki z mąki i jajka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lekkie knedle bez ziemniaków. W środku małe słodkości
Przepis na moją zupę kurkową z zacierką
Dla mnie gotowanie to przede wszystkim pasja i sposób na wyrażanie siebie. Nie lubię komplikować, stawiam na prostotę i jakość składników. I właśnie dlatego zupa kurkowa idealnie wpisuje się w moją filozofię. To danie, które nie wymaga wyrafinowanych technik ani egzotycznych przypraw. Cała jego magia tkwi w świeżości leśnych grzybów i odpowiednim połączeniu kilku podstawowych składników, które razem tworzą symfonię smaków.
Składniki:
- 200 g świeżych kurek,
- 3 łyżki masła,
- 1 litr bulionu warzywnego,
- 200 ml śmietanki 30 proc.,
- 1 mała cebula,
- 1 mała marchewka,
- ½ małej pietruszki korzeniowej,
- 2 łyżeczki koperku (świeżego lub suszonego),
- sól do smaku.
Na zacierki:
- 1 małe jajko,
- 2–3 łyżki mąki pszennej,
- szczypta soli.
Sposób przygotowania:
- Kurki dokładnie myję pod bieżącą wodą, kilka razy płuczę, by pozbyć się piasku. Większe sztuki kroję na mniejsze kawałki.
- W garnku rozpuszczam masło, szklę na nim posiekaną cebulkę.
- Dodaję kurki i smażę je przez 4–5 minut, aż puszczą sok.
- Do kurek wrzucam pokrojoną w plasterki marchewkę i pietruszkę, wlewam bulion i gotuję wszystko pod przykryciem przez około 30 minut.
- W międzyczasie przygotowuję zacierki: do miski wbijam jajko, dodaję mąkę, sól i zagniatam twarde, suche ciasto.
- Ciasto ścieram na tarce o grubych oczkach wprost do zupy i gotuję jeszcze 10 minut.
- Na koniec dodaję koperek i zahartowaną śmietankę (mieszam ją z kilkoma łyżkami gorącej zupy, żeby się nie zwarzyła), wszystko razem zagotowuję.
- Doprawiam solą według uznania.
Zupę podaję gorącą, najlepiej z pajdą świeżego chleba lub kromką razowca. Smakuje najlepiej na świeżo, ale przyznam, że i następnego dnia – odgrzana – potrafi rozkochać od nowa.