Polacy chętnie kupują, bo jest tania. Nie warto, bo jest gorsza nawet od pangi
Tilapia, popularna ryba na polskich stołach, budzi kontrowersje wśród dietetyków. Jej hodowla często wiąże się z użyciem antybiotyków i hormonów, co może wpływać na zdrowie konsumentów.
Tilapia, choć ceniona za delikatny smak i niską kaloryczność, nie jest najlepszym wyborem dla zdrowia. Dietetycy ostrzegają, że jej hodowla często odbywa się w zanieczyszczonych wodach, co może prowadzić do obecności szkodliwych substancji w mięsie.
Tilapia - co to za ryba?
Tilapia to rodzaj słodkowodnych ryb pochodzących głównie z Afryki, choć obecnie hodowane są na całym świecie. Są znane z łagodnego smaku i delikatnego mięsa, dzięki czemu często trafiają na stoły w formie filetów, smażona, grillowana lub gotowana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najeżone kulki lepsze niż gołąbki. Pokręcony przepis, który okazał się hitem
Tilapia jest rybą łatwą w hodowli, szybko rośnie i jest odporna na choroby, co czyni ją popularną w akwakulturze. Ze względu na niską zawartość tłuszczu i przyzwoitą ilość białka, stanowi lekkie źródło pożywienia.
Dlaczego tilapia budzi kontrowersje?
Tilapia jest często hodowana w warunkach, które sprzyjają rozwojowi bakterii i zanieczyszczeń. Hodowcy, aby przyspieszyć wzrost ryb, stosują antybiotyki i hormony. To sprawia, że tilapia może zawierać niepożądane substancje, które trafiają na nasze talerze.
Badania wykazały, że tilapia może zawierać metale ciężkie, takie jak kadm, w stężeniach przekraczających normy. Kadm gromadzi się w organizmie, wpływając negatywnie na zdrowie, szczególnie na funkcjonowanie nerek.
Jakie ryby wybierać?
Zamiast tilapii, dietetycy zalecają wybór tłustych ryb morskich, takich jak łosoś, sardynki czy makrela. Te gatunki są bogate w kwasy omega-3, które są korzystne dla zdrowia serca i mózgu.
Kupując ryby, warto zwrócić uwagę na ich pochodzenie. Ryby z certyfikowanych hodowli, takich jak ASC, są wolne od antybiotyków i hormonów, co czyni je bezpieczniejszym wyborem.
Według zaleceń Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, powinniśmy spożywać ryby przynajmniej dwa razy w tygodniu, w tym raz ryby tłuste. To zapewnia odpowiednią ilość kwasów omega-3 w diecie.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.