Pomogą uporać się z zimowym spadkiem nastroju. Jedz jak najczęściej

Pyszny pomysł na lunch albo kolację. Potrzebujemy: niesłodzonego musu jabłkowego (pół szklanki), mleka migdałowego (1/3 szklanki), płatków owsianych (1,5 szklanki), jajek (2), syropu klonowego (łyżka), ekstraktu waniliowego (łyżeczka), proszku do pieczenia (2 łyżeczki), mielonego cynamonu (łyżeczka), gałki muszkatołowej i soli (po szczypcie). Wszystkie składniki miksujemy na gładką masę. Następnie dodajemy startą marchewkę (szklanka), posiekane orzechy włoskie (1/4 szklanki) i rodzynki (3 łyżki). Mieszamy.

Masę wylewamy porcjami na patelnię z rozgrzanym masłem klarowanym. Gdy pankejki nabiorą złotego koloru, a na ich powierzchni pojawią się bąbelki, przewracamy na drugą stronę. Serwujemy je po amerykańsku – z syropem klonowym i roztopionym masłem. Świetnie smakują również z owocami czy bitą śmietaną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zimą warto jeść sałatki z rozgrzewającymi dodatkami, takimi jak choćby imbir. Jak przygotować z niego aromatyczny dressing? Świeżo starty imbir (łyżeczka) miksujemy z oliwą z oliwek (1/4 szklanki), octem jabłkowym (łyżka), musztardą Dijon (łyżka), syropem klonowym lub miodem (łyżka), doprawiając solą i pieprzem.

Orzechy pekan (szklanka) prażymy na suchej patelni, aż do zezłocenia, po czym siekamy. Na dużym talerzu układamy liście rukoli, posypujemy orzechami i pokruszonym serem feta, przykrywamy cienko pokrojonymi plasterkami jabłka i gruszki, dodajemy pestki granatu i tuż przed podaniem polewamy imbirowym dressingiem.

W sklepach i na targowiskach coraz częściej możemy kupić dynię piżmową o charakterystycznym kształcie (dużego orzecha arachidowego), cienkiej skórce oraz miąższu o słodko-orzechowym smaku. Przygotujemy z niej pyszne danie, idealne na zimowy dzień.

Dwie średnie dynie przekrajamy wzdłuż na pół, wydrążamy nasiona oraz włókna, po czym układamy na blasze, skrapiamy oliwą, doprawiamy solą i pieprzem, a następnie pieczemy w piekarniku, w temperaturze 200 st., przez 40 minut.

W tym czasie przygotowujemy farsz. Na patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy świeży, posiekany szpinak (300 g), wędzoną paprykę i chili w proszku (po ¼ łyżeczki), dusimy na średnim ogniu przez około 5 minut. Następnie dodajemy pokruszoną fetę (200 g), mieszamy ze szpinakiem, doprawiamy solą i pieprzem.

Upieczoną dynię lekko studzimy, łyżką wydrążamy miąższ, który dodajmy do mieszanki szpinaku i fety. Mieszamy. Farszem wypełniamy dynie, posypujemy uprażonymi orzeszkami piniowymi i świeżymi ziołami: tymiankiem i rozmarynem.

Smakowita desero-przekąska, idealna na ponury, zimowy dzień.

Miksujemy dwa obrane słodkie ziemniaki, zagęszczone mleko z puszki (350 ml), cukier trzcinowy (pół szklanki), lekko ubite całe jajko i cztery białka, olej (2 łyżki), świeżo wyciśnięty sok pomarańczowy (2 łyżki), imbir, starty lub mielony, mielone goździki i ziele angielskie (po ¼ łyżeczki) oraz szczyptę soli. Powstałą masę wlewamy do formy, przykrywamy folią aluminiową i pieczemy 1,5 godziny w 180 stopniach. Po tym czasie zdejmujemy folię, posypujemy wiórkami kokosowymi i dopiekamy aż się przyrumienią, zaś pudding się zsiądzie.

Zazwyczaj nadziewamy je mięsem, kapustą albo twarogiem z ziemniakami. Jednak pierogi bardzo lubią eksperymenty – można nafaszerować je np. aromatycznymi mandarynkami.

Najpierw przygotowujemy ciasto. Do 300 g mąki pszennej dosypujemy szczyptę soli, a później powoli wlewamy roztopione masło (20 g), cały czas mieszając. Następnie dodajemy roztrzepane jajko i zagniatamy wszystko na gładką masę. Gotowe ciasto odkładamy na pół godziny, a w tym czasie przyrządzamy mandarynkowy farsz – kilka dojrzałych owoców obieramy, pozbawiamy błonek i pestek, kroimy na mniejsze kawałki i dodajemy do zmielonego twarogu (300 g), wcześniej zmieszanego z dwoma żółtkami ubitymi z cukrem (łyżka) oraz ekstraktem waniliowym (łyżeczka).

Ciasto dzielimy na kilka kawałków, każdy rozwałkowując na placek o grubości 2-3 mm. Szklanką wycinamy kółka, na które nakładamy czubatą łyżeczkę farszu. Na koniec pierogi dokładanie zlepiamy i wrzucamy partiami do wrzącej, osolonej wody z dodatkiem łyżeczki oleju. Gdy wypłyną na powierzchnię, gotujemy jeszcze około dwóch minut.