Porównał jabłko zerwane z drzewa z jabłkiem ze sklepu. Tego nikt się nie spodziewał
Widoczne z daleka, aż nadto błyszczące jabłka częściej wzbudzają niepokój, niż zachęcają do kupna, wbrew logice wielu sieci handlowych. Wyglądające na idealne sprawiają wrażenie sztucznych, a to ze względu na konkretną warstwę wosku, jaką są pokryte. Kucharz Piotr Ogiński postanowił porównać jabłko sklepowe z niesklepowym i sprawdzić, jak bardzo nawoskowane są jedne i drugie.
12.08.2024 14:37
Piotr Ogiński, zawodowy kucharz znany z występów w "Top Chef" i "Hell's Kitchen", postanowił przeprowadzić quasi-eksperyment. Na swoim kanale na TikToku udostępnił filmik, na którym pokazuje, jak dużo wosku znajduje się na jabłkach ze sklepu, a wynik skonfrontował z ilością wosku, jaką udało mu się pozyskać z jabłka zerwanego prosto z niepryskanego chemią drzewa. Rezultat wielu może zdziwić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak się okazuje, zarówno jabłko sklepowe, jak i to zerwane z własnego drzewa posiada wosk. Wosk bowiem to bariera ochronna, w którą uzbroiła owoce sama natura, by przedwcześnie się nie psuły. Niemniej jabłka widoczne na sklepowych półkach dodatkowo traktowane są woskową powłoką. Dlaczego? Czy jedzenie takich jabłek jest zdrowe?
Tłusta warstwa na jabłku. Dlaczego jabłka są woskowane?
Temat jest kontrowersyjny, zwłaszcza w dobie powszechnie stosowanych środków ochrony roślin licznych zanieczyszczeń oraz polityki wielu sklepów, a nawet większości, według której do sprzedaży trafić mogą wyłącznie ideały. Stąd też błyszczące, widoczne z daleka jabłka, o nasyconych kolorach. Między innymi dlatego na owocach pojawia się wosk - by poprawić ich wygląd.
Warto jednak podkreślić, że wosk jest warstwą ochronną jabłek. Jak udowodnił to Piotr Ogiński, owoce same go wytwarzają. Naturalny wosk pomaga uchronić jabłko przed utratą wilgoci, zachować jędrność i spowalnia proces psucia się. Pamiętajmy bowiem, że jabłko to owoc klimakteryczny, a więc dojrzewa również po zerwaniu z drzewa. Dodać trzeba jednak, że nie wszystkie jabłka wytwarzają ochronny naturalny wosk. Na przykład szampion zachowa suchą skórkę, nawet gdy będzie już bardzo dojrzały.
Jabłka woskowane sztucznie, jak już wspomniano, mają mieć lepszy wygląd, ale też zachować trwałość podczas transportu i przechowywania na magazynach i w sklepach. By sztuczna warstwa wosku mogła dobrze przylec do powierzchni jabłka, to wcześniej musi zostać ono oczyszczone ze swojej naturalnej powłoki. Ponadto producenci nie są zobowiązani do informowania na temat tego, z czego powstała sztuczna powłoka na jabłku. Dlatego też poleca się kupować jabłka krajowe, ponieważ to właśnie te importowane są częściej traktowane sztucznymi woskami.
Czy jabłka w sklepach są woskowane?
Jabłka mogą być traktowane woskiem Carnauba (E-903), woskiem pszczeli (E 901) czy szelakiem (E 904). Ten pierwszy pochodzi z liści palmowych brazylijskich drzew, z kolei szelak to odmiana naturalnej żywicy pozyskiwanej z wydzieliny owadów Lac laccifer, zwanych w Polsce czerwcami. Niemniej poza naturalnymi substancjami na jabłkach mogą znaleźć się również woski, będące produktem ubocznym rafinacji ropy naftowej. Mowa o wosku mikrokrystalicznym (E 905).
Powyższe substancje są jednak dopuszczone do stosowania w żywności na mocy rozporządzenia z 2012 roku, regulującego stosowanie dodatków do żywności. Tym samym, według litery prawa, substancje te są bezpieczne do spożywania przez ludzi w określonych przez prawo dawkach.
Niezbędne jest jednak dokładne mycie jabłek przed spożyciem, zwłaszcza że jedzone ze skórką dostarczą najwięcej dobrodziejstw. Warto też sięgać po krajowe owoce, ponieważ te, w większości przypadków, będą pokryte swoim naturalnym woskiem.