NewsyRekordowa cena frytek w restauracji! Trzeba za nie naprawdę słono zapłacić

Rekordowa cena frytek w restauracji! Trzeba za nie naprawdę słono zapłacić

Rekordowa cena frytek w restauracji! Trzeba za nie naprawdę słono zapłacić
Ewa
18.08.2021 14:05

Co może być skomplikowanego i drogiego w frytkach? Ot, trochę ziemniaków, olej, ewentualnie jakieś przyprawy. W tej restauracji postanowiono jednak trochę zaszaleć.

Obraz

Rekordowe danie

Nowojorska restauracja zdobyła Światowy Rekord Guinnessa za najdroższe danie z frytkami.

Creme de la Creme Pommes Frites” w Serendipity3 nie są typowymi frytkami. Są po prostu po brzegi wypchane absurdalnie drogimi dodatkami, które mocno zawyżają cenę.

Jesteśmy tak zaszczyceni, że zostaliśmy docenieni przez Guinness World Records za stworzenie najdroższych frytek "Creme de la Creme Pommes Frites" i nie możemy się doczekać tworzenia jeszcze bardziej wyszukanych przepisów w przyszłościmówi manager restauracji
Chef Joe Calderone serves The Creme de la Creme Pommes Frites, the world's most expensive french fries, according to the Guinness Book of World Records, at Serendipity 3 restaurant New York City, New York, U.S., July 23, 2021. Picture taken July 23, 2021. REUTERS/Eduardo Munoz
Chef Joe Calderone serves The Creme de la Creme Pommes Frites, the world's most expensive french fries, according to the Guinness Book of World Records, at Serendipity 3 restaurant New York City, New York, U.S., July 23, 2021. Picture taken July 23, 2021. REUTERS/Eduardo Munoz

Kosmiczny skład, kosmiczna cena

No dobrze, co składa się na danie, które przyprawi o zawroty głowy każdego, kto zerknie na jego cenę?
Zacznijmy od ziemniaków. Oczywiście, nie byle jakich. Wykorzystuje się do tego odmianę Chipperbec z Upstate. Kroi się je i blanszuje. Nie, nie- nie myśl, że w wodzie! W kąpieli z szampanem Dom Perignon i francuskim octem szampańsko-ardeńskim J. LeBlanc.

Przechodzimy do smażenia. Frytura? Olej roślinny? Zapomnij! Prestiżowe ziemniaki po ekskluzywnym blanszowaniu zaliczają kąpiel w wysokiej jakości tłuszczu gęsim.

Tradycyjnie frytki posypujemy solą. Czy może być tak prosto? Odpowiedzi pewnie już się domyślasz- nie. Są one posypane serem Crete Senesi Pecorino, wytwarzanym z mleka owiec, które „pasą się na bogatych w glinę wzgórzach Crete Senesi, usianych czarnymi truflami zbieranymi z dolin i lasów w Volterra i Miniato we Włoszech”. Brzmi jak dobra destynacja na urlop!
Na koniec frytki posypane są czarnymi truflami i 23-karatowym złotym pyłem.

Obraz

Zapomnij o ketchupie

W zasadzie o majonezie też. Frytki podawane są z dodatkiem sosu Mornay. Powstaje on z mleka od krów z Jersey, masła z czarnej trufli i szwajcarskiego raclette z truflami Gruyere.
Sos majonezowy? Porcja pikantnego Kotlina? Nawet nie próbuj.

Zamówienie z wyprzedzeniem

Jeśli skusiła Cię ta porcja frytek i właśnie masz w planach wyczarterowanie prywatnego samolotu do Nowego Jorku, to wstrzymaj się na chwilę- te danie zamówić trzeba z min. 48h wyprzedzeniem.

Przygotuj też złotą kartę kredytową, bo za ekskluzywne ziemniaki musisz zapłacić 200$, czyli prawie 800 zł.
Ale kto bogatemu zabroni?

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także