Tylko tak uda ci się schudnąć. Specjalista ujawnia najlepszą metodę
Gdyby odchudzanie było proste, nie wymyślono by najrozmaitszych diet i sposobów na szybką redukcję masy ciała. Każdy byłby szczupły i nikt nie borykał się z nadwagą. Jednak świat nie jest idealny i w bardzo szybki sposób, można wejść w kołowrotek zwany błędnym kołem odchudzania.
02.10.2023 | aktual.: 02.10.2023 15:14
Ten kołowrotek jest taki sam, jak ten, który ma chomik w klatce. Często zachowujesz się, jak ten chomik. Wchodzisz, biegasz w kółko, a gdy poczujesz się załamany, próbujesz z niego zejść. Jednak z tego kołowrotka zejść jest bardzo trudno. W jaki sposób wpadasz w błędne koło odchudzania i jak możesz sobie z tym poradzić, przeczytasz poniżej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wygląda błędne koło odchudzania?
Zacznij od początku, czyli od momentu, kiedy stajesz przed lustrem
Zaczyna się niewinnie. Jesteś niezadowolony z tego, jak wyglądasz. Przeszkadzają ci fałdki na brzuchu, coraz ciaśniejsze ubrania oraz spadek kondycji. Twoje samopoczucie ulega pogorszeniu, ponieważ nie wyglądasz tak samo, jak gwiazdy z mediów społecznościowych. Niezadowolenie ze swojego wyglądu zaczyna pchać cię w poszukiwanie diet, które dają szybkie efekty. Czytasz o deficycie kalorycznym, o tym, że trzeba jeść mniej i więcej się ruszać. Myślisz sobie "w porządku, teraz tylko dieta, dużo ćwiczeń i na pewno szybko schudnę".
Przechodzisz do fazy stosowania idealnej diety, dającej szybkie efekty
Czujesz się szczęśliwy, bo zaczynasz nowy etap w życiu. Zdrowe gotowanie, zero słodyczy, fast-foodów, może białego pieczywa, makaronów, kasz. Wybierasz restrykcje, bo uważasz, że dzięki temu szybciej osiągniesz sukces. Dodatkowo, naczytałeś się, że pieczywo szkodzi, mleko jest dla krów, a ryb lepiej nie jeść przez zanieczyszczenia. Może wybierasz jakiś konkretny model żywieniowy, np. weganizm, mimo że mięso kochasz ponad wszystko. Dzielisz produkty na dozwolone i niedozwolone. Myślisz, że teraz robisz dla siebie dużo dobrego.
Wybraną dietę stosujesz przez kilka tygodni. W pewnym momencie jednak zaczynasz się męczyć. Odczuwasz brak ulubionych produktów, pojawiają się spadki energii, częsty głód i ponownie jesteś niezadowolona z siebie oraz tego, co jesz. Nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, kołowrotek zaczyna się rozpędzać. W głowie coraz częściej pojawiają się myśli o jedzeniu, szczególnie tym "zakazanym". Marzysz o tym, aby zjeść ulubione ciasto, fast-foody oraz napoje gazowane. Produkty teoretycznie niedozwolone na twojej diecie. Gdy przychodzi okazja, rzucasz się na zakazane pyszności. Zaczynasz się nimi zajadać, a czasami objadać. Nie potrafisz postawić znaku STOP i przerwać tej przyjemności. Czujesz niedosyt i starasz sobie zrekompensować poniesione koszty, męczącej diety.
Pojawiają się wyrzuty sumienia
W pewnym momencie w twojej głowie pojawiają się wyrzuty sumienia. Czujesz, że przeholowałeś i już wiesz, że kolejna próba schudnięcia została skazana na porażkę. Odczuwasz do siebie wstręt, niechęć, wstyd oraz masz poczucie, iż kolejny raz zawiodłeś. Zamiast wyciągnąć wnioski uważasz, że nic się nie zmieni i szukasz pocieszenia w jedzeniu oraz ponownie przybierasz kilka kilogramów, pojawia się efekt jo-jo. Ponownie rozpędzasz kołowrotek i zaczynasz kolejne próby odchudzania. Tak w kółko przez kilka lat.
Jak bezpiecznie wyjść z błędnego koła odchudzania?
W każdym momencie błędnego koła odchudzania możesz z niego wyjść. Już na etapie niezadowolenia z własnego wyglądu, warto powiedzieć sobie STOP. Zastanów się, dlaczego nie podoba ci się twoje odbicie w lustrze. Dlaczego chcesz schudnąć? W jakim czasie i ile kilogramów chcesz zredukować, aby poczuć się… lepiej, zdrowiej, pewniej siebie?
- Zacznij analizować poprzednie diety. Ile prób odchudzania podejmowałeś? Jakie miały rezultaty? Co w tych dietach było dobrego, a co złego? Czego nie chciałbyś już powtarzać, a co chciałbyś kontynuować? Czy są jakieś aspekty z poprzednich diet, które zostały z tobą do dzisiaj?
- Jeśli potrzebujesz pomocy w odchudzaniu, ponieważ podjęłeś już kilkanaście prób i każde kończyły się porażką, skorzystaj ze współpracy z dietetykiem oraz psychodietetykiem. Pomoże dobrać odpowiednią wartość kaloryczną, jadłospis i rozpracuje wszelkiego rodzaju mechanizmy, które utrudniały poprzednie próby redukcji.
- Nie schudniesz od razu kilkunastu kilogramów. Musisz sobie uświadomić, że proces zmiany jest długotrwały. Warto nastawić się na kilka tygodni pracy, dzięki której będą realne efekty. Odchudzanie to nie sprint, tylko maraton, czasem z wybojami. Daj sobie czas.
- Zaplanuj ten proces. Dostosuj cel do swoim możliwości. Jeśli chcesz schudnąć 10 kg, rozłóż to na pół roku. Bezpiecznie jest chudnąć 0,5 - 1 kg na tydzień, ale wszystko zależy od tego, w jakim stanie jest twoja gospodarka hormonalna i jakie masz podejście do całego procesu.
- Unikaj podejścia 100 proc. albo nic. Jeśli czasem zjesz coś bardziej kalorycznego lub po prostu pofolgujesz sobie, to nic złego się nie stanie. Wyciągasz wnioski, analizujesz i wracasz do stosowania zaleceń. Podejście wszystko albo nic, będzie prowadziło do niepotrzebnych restrykcji, które potem będziesz chciał nadrobić, przy pierwszej lepszej okazji.
- Wyciągaj wnioski. Każdemu czasem powinie się noga. Na imprezie, zamiast jednego kawałka ciasta, zjesz trzy. Zamówisz obiad z deserem i wypijesz kawę z syropem oraz bitą śmietaną. Siądziesz pewnego wieczora przed telewizorem i zjesz całe opakowanie ciastek. To jest zupełnie normalne i jest wpisane w proces zmiany. Warto wtedy przeanalizować, co sprawiło, że zjadłeś więcej lub czy przypadkiem nie zajadasz emocji. Taka analiza pozwoli ci dowiedzieć się więcej o sobie i swoich mechanizmach.
- Nie traktuj odchudzania, jako panaceum na wszystkie trudności. Nie upatruj w nim szczęścia, miłości, możliwości wyjechania na wakacje i pokazania się w nowym kostiumie. Odchudzanie nie powinno być środkiem do większej pewności siebie. To wszystko może się dziać jeszcze przed redukcją masy ciała.
- Bądź dla siebie wyrozumiały i życzliwy. Traktuj siebie, jak najlepszego przyjaciela, któremu zawsze dobrze życzysz. Nikt nie zadba tak dobrze o ciebie, jak ty sam.
Nie skupiaj się za każdym razem na szybkiej utracie kilogramów. Niech ten proces, będziesz w zgodzie z toba, tym co czujesz i co chcesz osiągnąć. Daj sobie czas i bądź dla siebie dobry. Nie poganiaj, zrezygnuj z niepotrzebnych restrykcji. Ciesz się tym procesem. Tylko wtedy zredukujesz masę ciała i raz na zawsze wysiądziesz z kołowrotka, błędnego koła odchudzania.
mgr Katarzyna Waldera, dietetyk kliniczny, psychodietetyk dla Wirtualnej Polski