Sos gotuję tylko z tych grzybów. W moim domu wszyscy uważają, że nie ma lepszego
Sos borowikowy to klasyka, do której często wracam. Intensywny, leśny aromat borowików i aksamitna konsystencja sprawiają, że zawsze znika ze stołu jako pierwszy. W moim domu uchodzi za niezastąpiony – pasuje do makaronów, klusek, mięsa, a nawet do świeżego pieczywa.
Sos borowikowy to przepis, do którego wracam wyjątkowo często – nie tylko dlatego, że jego smak kojarzy mi się z domem i ciepłem rodzinnego stołu, ale też dlatego, że jest absolutnym faworytem wszystkich domowników. Gęsty, kremowy, pachnący lasem – ten sos potrafi odmienić każde danie, nawet najprostsze ziemniaki czy makaron. Kiedy tylko sezon na grzyby się zaczyna, pierwsze, o czym myślę, to właśnie ten przepis. A jeśli mam borowiki suszone lub mrożone – to mogę cieszyć się jego smakiem przez cały rok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwykłe pulpety? Nie tym razem! Dodaj kurki i zamień je w hit obiadowy
Przepis na sos borowikowy
Sos borowikowy to przepis, który zdecydowanie warto mieć w swoim kulinarnym repertuarze. Prostota wykonania, głęboki smak i aromat lasu sprawiają, że potrafi zamienić codzienny obiad w coś wyjątkowego.
Składniki:
- 300 g borowików świeżych lub mrożonych,
- 30 g suszonych grzybów,
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 2 łyżki masła,
- 200 ml śmietanki 30 proc. lub 36 proc.,
- 100 ml bulionu warzywnego lub grzybowego,
- sól i pieprz do smaku,
- natka pietruszki (opcjonalnie),
- 1 łyżeczka mąki (opcjonalnie, do zagęszczenia).
Przygotowanie:
- Zaczynam od grzybów. Jeśli używam suszonych, zalewam je ciepłą wodą i odstawiam na minimum 30 minut – najlepiej na kilka godzin, by w pełni się nawodniły.
- Mrożone rozmrażam i delikatnie odciskam z nadmiaru wody. Świeże dokładnie oczyszczam i kroję na mniejsze kawałki.
- Na głębokiej patelni rozpuszczam masło, wrzucam posiekaną cebulę i podsmażam do zeszklenia.
- Dodaję przeciśnięty czosnek i chwilę podsmażam, uważając, by się nie przypalił.
- Następnie wrzucam wszystkie grzyby – świeże, mrożone lub odsączone suszone – i smażę na średnim ogniu przez kilka minut, aż lekko się zarumienią i oddadzą swój aromat.
- Dolewam bulion i duszę wszystko razem przez 5-7 minut, aż płyn nieco odparuje.
- Wlewam śmietankę i gotuję na małym ogniu, mieszając co jakiś czas, aż sos zgęstnieje i będzie kremowy.
- Doprawiam solą i pieprzem do smaku. Jeśli trzeba, zagęszczam łyżeczką mąki rozrobioną w odrobinie zimnej wody.
- Na koniec – jeśli mam pod ręką – dodaję świeżą natkę pietruszki.
- Sos najlepiej smakuje od razu po przygotowaniu, ale można go też przechować w lodówce do dwóch dni.
Z czym najlepiej podać sos borowikowy?
Sos borowikowy jest uniwersalny – pasuje do wielu dań i potrafi całkowicie odmienić nawet najprostszą potrawę. Oto kilka moich ulubionych propozycji:
- Kluski śląskie lub kopytka – miękkie, delikatne ciasto ziemniaczane w połączeniu z kremowym sosem to duet idealny.
- Makaron – szczególnie tagliatelle lub pappardelle. Taki zestaw przypomina klasyczne dania kuchni włoskiej, ale w polskim, leśnym wydaniu.
- Ziemniaki z wody – najprostsza wersja, a jaka pyszna. Polecam dorzucić też kiszonego ogórka – kontrast smaków jest świetny.
- Polędwiczki wieprzowe lub steki – borowikowy sos pięknie podkreśla smak mięsa, nadając mu głębi i elegancji.
- Placki ziemniaczane – chrupiące na zewnątrz, miękkie w środku – z sosem borowikowym to danie, które znika w mgnieniu oka.
- Kasza gryczana lub pęczak – świetna propozycja dla tych, którzy lubią klasyczne, sycące smaki. Sos borowikowy w takiej wersji to ukłon w stronę kuchni kresowej.
- Jako samodzielne danie – podany z chrupiącym pieczywem, np. bagietką lub ciabattą. Świetna opcja na ciepłą kolację lub lunch.
Niezależnie od tego, z czym go połączysz – sos borowikowy zawsze robi wrażenie. To smak, który broni się sam.