Specjalistka od grzybów zdradza, jak szybko zapełnić koszyki. Nie wystarczy patrzeć pod nogi
12.09.2024 19:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wrócić z lasu z koszem pełnym borowików to marzenie każdego grzybiarza. I wcale nie jest ono nierealne. Te grzyby nie rosną pojedynczo, a można trafić nawet na ich prawdziwy wysyp w jednym miejscu. Jak zwiększyć na to szansę?
Nic dziwnego, że grzybiarze marzą o borowikach. To grzyby piękne, pyszne i zdrowe. Zawierają witaminy z grupy B, mają potas, żelazo, wapń, fosfor, jod, a także substancje antyoksydacyjne. Mają właściwości antybakteryjne i — co się coraz częściej podkreśla — antynowotworowe. Wśród najcenniejszych grzybów wymienia się właśnie borowiki. A właściwie ich kapelusze, bo nóżka jest znacznie mniej wartościowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Borowikowe szaleństwo
Jednak nie ma co ukrywać, grzybiarzom chodzi przede wszystkim o smak. Prawdziwki są idealne do suszenia, marynowania, a są tacy, którzy jedzą je na surowo. Wystarczy je bardzo cienko pokroić i skropić oliwą. To dzięki nim wigilijny barszcz i pierogi smakują wybitnie. A grzybowa to już mistrzostwo świata. Dlatego zdjęcia borowików w internecie budzą emocje i mnóstwo komentarzy. Wszyscy chcą wiedzieć, gdzie i jak ich szukać, a przede wszystkim, jak trafić na ich wysyp.
Porada ekspertki
— To nie są do końca wysypy samych grzybów — podkreśla dr hab. Marta Wrzosek, rzeczniczka prasowa Polskiego Towarzystwa Mykologicznego w rozmowie z "Faktem".
Jak wyjaśnia, to wysypy grzybów dookoła konkretnej grupy drzew, a może nawet pojedynczego drzewa.
— Borowiki są grzybami mikoryzowymi, czyli budują pod ziemią interakcje z określonymi gatunkami roślin. Jest to korzystne dla obydwu stron — wyjaśnia ekspertka. — Grzyb składa się z grzybni, która w większej części jest dla nas niewidoczna i z owocników, czyli z owoców grzybni. Grzybnia oplata korzenie drzewa, ale sięga też daleko poza nie. Borowiki mają gamę swoich drzew, z którymi współpracują. Chodzi o dąb, sosnę, buk, świerk — podpowiada dr hab. Wrzosek.
Wymienia również inne drzewa klimatu śródziemnomorskiego, na przykład kasztana jadalnego. I ten ostatni może zaskoczyć, jednak dąb na pierwszym miejscu nie dziwi nikogo. Nawet początkujący grzybiarze wiedzą, że borowików szuka się w dębinie.