Teściowa podpowiedziała, w jakiej temperaturze piec udka. Mięso wychodzi miękkie i soczyste, a skórka chrupiąca
Każdy ma w rodzinie kogoś, kto zna kulinarne triki przekazywane z pokolenia na pokolenie. Tym razem niezawodną radą podzieliła się teściowa – i trzeba przyznać, że efekt przeszedł oczekiwania. Okazuje się, że sekret idealnych udek z kurczaka wcale nie tkwi w skomplikowanej marynacie, ale w… odpowiedniej temperaturze pieczenia.
Pieczone mięso łatwo przesuszyć, jeśli ustawimy piekarnik zbyt wysoko, albo sprawić, że skórka będzie gumowa, gdy temperatura okaże się za niska. Dlatego właśnie wskazówka teściowej jest bezcenna. Udka z kurczaka najlepiej piec w 180 stopniach Celsjusza – wtedy mięso w środku pozostaje soczyste, a skórka staje się złocista i chrupiąca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiszące udka z kurczaka z pieczonymi warzywami. Mięso wyjdzie soczyste jak nigdy
Na ile stopni ustawić piekarnik przy pieczeniu udek?
Teściowa miała absolutną rację – sekret idealnych udek z kurczaka tkwi w odpowiedniej temperaturze. Najlepiej piec je w 180 stopniach Celsjusza. To złoty środek: mięso w środku powoli dochodzi i pozostaje soczyste, a skórka zdąży się pięknie zrumienić i stać chrupiąca.
Dlaczego nie wyżej? Zbyt wysoka temperatura, np. 200-220 stopni Celsjusza, sprawi, że skórka szybko się przypali, a wnętrze pozostanie surowe lub wyschnie. Z kolei przy 160 stopniach mięso co prawda upiecze się w środku, ale skórka będzie gumowa i bez apetycznego koloru.
Prosty sposób na idealne udka
Zrobienie perfekcyjnych udek z kurczaka wcale nie wymaga dużego doświadczenia w kuchni. Wystarczy kilka prostych składników i odrobina cierpliwości.
- Przygotowanie mięsa – zaczynam od umycia i dokładnego osuszenia udek ręcznikiem papierowym. Dzięki temu przyprawy dobrze się do nich przykleją, a skórka podczas pieczenia będzie chrupiąca.
- Przyprawy – nacieram mięso mieszanką ulubionych dodatków. Najlepiej sprawdza się sól, pieprz, papryka słodka lub ostra, czosnek granulowany i majeranek. Jeśli mam ochotę na wersję bardziej aromatyczną, dodaję też curry albo szczyptę chili.
- Marynowanie – choć nie jest to obowiązkowe, warto odstawić udka na minimum 30 minut (a najlepiej całą noc) do lodówki. Dzięki temu smaki dobrze przenikną mięso.
- Pieczenie – układam udka w naczyniu żaroodpornym, skrapiam je odrobiną oliwy z oliwek i dorzucam kilka ząbków czosnku w łupinach oraz gałązki świeżego rozmarynu lub tymianku. Wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę w 180 stopniach Celsjusza przez 50-60 minut.
- Dodatkowy trik – w połowie pieczenia polewam mięso sosem, który zebrał się na dnie naczynia. Dzięki temu udka są jeszcze bardziej soczyste i pełne smaku.
Po wyjęciu z piekarnika wystarczy dać im kilka minut "odpoczynku", a później można podawać je z ziemniakami, ryżem albo świeżą sałatką. Efekt? Złocista, chrupiąca skórka i mięso, które samo odchodzi od kości.