Trudno o smaczniejszy pomysł na ziemniaki. Alpejski specjał posmakuje całej rodzinie
"Sera, bekonu i ziemniaków nigdy za dużo" – mawiał niezapomniany Anthony Bourdain, który uwielbiał danie pochodzące z francuskich Alp. Tartiflette to świetny pomysł na jesienny lub zimowy obiad. Jak przygotować pyszną i prostą potrawę?
27.10.2023 12:10
Sabaudia to przepiękna kraina położona we francuskich Alpach, przy granicy ze Szwajcarią i Włochami. Od lat przyciąga rzesze turystów, zwłaszcza w sezonie zimowym – to właśnie w tym regionie znajdują się słynne kurorty narciarskie, takie jak Chamonix, Albertville czy Aix-les-Bains. Historia tego zakątka jest niezwykle interesująca, osiedlali się tutaj już starożytni Rzymianie, w XIX wieku władca Sabaudii został pierwszym królem Włoch, aż w końcu księstwo przyłączono do Francji.
Zainteresowanie turystów budzi też miejscowa kuchnia, w której mieszają się kulinarne tradycje różnych kultur. Jednym ze sztandarowych dań jest tartiflette. Nazwa potrawy wywodzi się prawdopodobnie od staroromańskiego słowa "tartiflâ", oznaczającego ziemniaka, czyli jeden z obowiązkowych składników przysmaku. Innym ważnym dodatkiem jest reblochon, czyli półmiękki ser wytwarzany z niepasteryzowanego mleka krów wypasanych na alpejskich łąkach, bogatych w aromatyczne zioła i trawy, których smak jest wyczuwalny w produkcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tartiflette wspominał już słynny kucharz François Massialot (gotował m.in. dla księcia Orleanu Filipa I, brata francuskiego króla Ludwika XIV), autor wydanej w 1705 roku książki "Le Cuisinier Royal et Bourgeois". Jednak największą popularność danie zaczęło zdobywać w latach 80. XX wieku, dzięki wielkiej akcji promującej ser reblochon. To właśnie wtedy tartiflette pojawiło się w menu wielu restauracji zlokalizowanych w alpejskich kurortach i stało się ulubioną potrawą turystów wracających z szaleństw na narciarskich stokach.
Specjał na pewno zasmakuje również Polakom, uwielbiającym przecież ziemniaki i boczek. W wyspecjalizowanych sklepach kupimy też reblochon. Połączenie tych składników zapewni niezapomniane wrażenia…
Ziemniaki – wartości odżywcze
W alpejskiej potrawie najlepiej sprawdzą się ziemniaki typu B (irga, irys, flaming, orlik, sante) lub C (bryza, gracja, ibis, tajfun, gustaw), mączyste i zawierające szczególnie dużo skrobi, dzięki czemu danie będzie miało optymalną konsystencję oraz puszystość. Jak rozpoznać, że kartofle mają dużo skrobi? Wystarczy wykonać prosty test. Kroimy ziemniaka na pół i pocieramy o siebie obie części. Jeśli będą się sklejały, to znak, że nadają się do przygotowania prażuchy.
Skrobia szybko wywołuje uczucie sytości, trawi się powoli i bardzo mała jej ilość przekształca się w tkankę tłuszczową, ponieważ jest to proces nieefektywny dla organizmu. To nie jedyny pożytek wynikający ze spożywania kartofli. Bulwy dostarczają też łatwo przyswajalnego białka charakteryzującego się dobrze zbilansowanym składem aminokwasów. Są bogatym źródłem wzmacniającej odporność i chroniącej przed rozwojem wielu chorób witaminy C oraz witamin z grupy B, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania m.in. układu nerwowego.
Kartofle zawierają dużo potasu (odgrywa ważną rolę w gospodarce jonowej i wodnej organizmu – obniża ciśnienie krwi i jest niezbędny do utrzymania prawidłowej kurczliwości mięśni) oraz magnezu, budulca zębów czy kości, pozytywnie wpływającego na przemianę materii oraz łagodzącego zmęczenie i stres. Wykazują też właściwości zasadowe równoważące kwasotwórcze działanie innych pokarmów.
Przepis na tartiflette
Skorzystajmy z receptury wielkiego miłośnika tartiflette, czyli wspomnianego już Anthony’ego Bourdaina.
Ziemniaki (kilogram) obieramy, płuczemy, przekładamy do garnka, zalewamy wodą i gotujemy na średnim ogniu, przez około 20 minut, po czym odcedzamy i pozostawiamy do ostygnięcia. Na koniec kroimy je na małe kawałki.
Boczek (30 dag) kroimy w drobną kostkę i smażymy do zrumienienia. Zdejmujemy go z patelni, a na pozostałym tłuszczu smażymy pokrojoną w plasterki cebulę, około 5 minut, aż nabierze złocistego koloru. Dodajemy boczek, dolewamy białe wytrawne wino (3/4 szklanki), smażymy kolejne 5 minut, od czasu do czasu mieszając. Wreszcie dodajemy ziemniaki, wszystko doprawiamy solą oraz świeżo zmielonym czarnym pieprzem.
Mieszankę zdejmujemy z ognia, połowę przekładamy do naczynia żaroodpornego i układamy połowę plasterków sera reblochon (w sumie powinno być go około pół kilograma). Nakładamy resztę ziemniaków i na wierzchu układamy pozostały ser. Zapiekamy około 20 minut w 200 stopniach.
Tartiflette podajemy na ciepło, świetnie komponuje się z miksem sałat wymieszanym z sosem winegret.