W PRL-u były rarytasem, a dziś wzbudzają obrzydzenie. Mało kto odważy się je spróbować

Dawniej podroby były znacznie bardziej popularne niż obecnie. Nie mówimy tu tylko o znanej wszystkim wątróbce, ale także o mózgach, sercach, ozorach, śledzionach czy nerkach. W PRL-u jednym z częściej przygotowywanych podrobów były płucka, zwykle wieprzowe. Wtedy serwowano je najczęściej w wersji kwaśnej.

Nie tak dawno temu płucka wieprzowe duszone i serwowane z kwasowymi dodatkami, jak cytryna czy ocet, były stałym elementem polskiej kuchni. Współcześnie wiele osób stroni od tego typu dań. Po podroby sięgają zwykle starsi kucharze amatorzy oraz profesjonaliści, którzy chcą przywrócić pamięć o dawnych rarytasach polskiej kuchni.

Płucka wieprzowe surowe mają bladoróżowy kolor. Ze względu na to, że składają się z tkanki łącznej, są bardzo sprężyste i dość twarde. Dlatego też płuca trzeba gotować nieco dłużej. Warto też wiedzieć, że przed obróbką należy wyciąć z płucek tchawicę.

Składniki:

• 1 kg płuc wieprzowych,
• włoszczyzna,
• 3 listki laurowe,
• kilka ziaren ziela angielskiego,
• 3 ząbki czosnku,
• 1 cebula,
• 2 łyżki smalcu,
• 1 łyżka mąki pszennej,
• przyprawy: sól, pieprz, cukier, ocet.

1. Włoszczyznę obierz i pokrój na kawałki, następnie umieść w garnku i zalej wodą. Dodaj liście laurowe, ziele angielskie, sól i pieprz.
2. Następnie do wody z warzywami dodaj oczyszczone płucka. Gotuj całość, aż płucka zmiękną, co może zająć ok. 90 minut.
3. Po tym czasie odcedź płucka, a gdy ostygną, pokrój je w paski i podsmaż na rozgrzanym smalcu.
4. Następnie dodaj do nich posiekaną cebulę oraz zmiażdżony czosnek.
5. Kiedy warzywa zeszklą się, a płucka zarumienią, oprósz całość mąką i podlej wywarem z gotowania płucek (wystarczy pół szklanki).
6. Zagotuj całość i dopraw octem i resztą przypraw.
7. Gdy płucka w sosie na kwaśno zgęstnieją, danie jest gotowe.