Wiele osób je ugotowany ryż na drugi dzień, nie myśląc o skutkach. Dietetyk ostrzega
Gotujesz ryż na zapas? To nic złego, jednak bardzo ważne jest jego odpowiednie przechowywanie. Kiedy robimy to nieprawidłowo, konsekwencje dla zdrowia mogą być groźne. Dietetyk wyjaśnił dokładnie, dlaczego tak się dzieje.
Dr Michał Wrzosek, znany dietetyk kliniczny i trener sportowy, zwrócił uwagę na niebezpieczeństwa związane z przechowywaniem ugotowanego ryżu w temperaturze pokojowej. W swoich mediach społecznościowych, w tym na TikToku, podkreśla, że może to prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sałatka z kuskusem i serem halloumi. Ekspresowe i sycące danie
Czym grozi nieprawidłowe przechowywanie ryżu?
Michał Wrzosek wyjaśnia, że pozostawienie ugotowanego ryżu w temperaturze powyżej 20 stopni Celsjusza sprzyja rozwojowi bakterii Bacillus cereus. Badania naukowe wskazują, że już po dwóch godzinach w takich warunkach ryż może stać się źródłem toksyn, które wywołują zatrucia pokarmowe, objawiające się biegunką i wymiotami.
Specjalista zaznacza, że podgrzewanie nie eliminuje toksyn, ponieważ są one odporne na wysokie temperatury. Dlatego zaleca spożywanie ryżu bezpośrednio po ugotowaniu lub przechowywanie go w lodówce.
Przechowuj w lodówce albo wyrzuć!
O tym, jakie konsekwencje może mieć przechowywanie ugotowanego ryżu w temperaturze pokojowej, wspominała też na swoim Instagramie Anna Jedrej, dietetyczka. Ekspertka radzi, by schłodzić go szybko i schować do lodówki w szczelnie zamkniętym pojemniku.
- A jeśli zapomnisz i znajdziesz ryż na blacie po kilku godzinach, wyrzuć go bez zastanowienia! - przestrzega Anna Jedrej.
Ważne!
Zakażenia Bacillus cereus często występują po spożyciu potraw ryżowych, ziemniaczanych, makaronowych i serowych, które były przechowywane w cieple. Objawy pojawiają się szybko, od 30 minut do 6 godzin po spożyciu. W Polsce ta bakteria jest szóstą najczęstszą przyczyną zatruć pokarmowych (dane z 2022 roku).