Koreańczyk skusił się na polskie kartacze. Jego słowa bawią do łez
Koreańczyk, który mieszka już długo w Polsce, dopiero teraz miał okazję spróbować podlaskich kartaczy. Zjadł je zarówno z polskimi, jak i koreańskimi dodatkami. Jego reakcja mówi sama za siebie.
Mikey Kim dzieli się w mediach społecznościowych opinią o wielu różnych polskich potrawach. Próbował już zupy owocowej, ryżu z jabłkami i śląskiej rolady. Przyszła pora na podlaskie przysmaki. Na talerzu pojawiły się kartacze z mięsem mielonym, obficie okraszone skwarkami i smażoną cebulką.
Kartacze - przepis na regionalne danie
Nadziewane kluski z Podlasia
Kartacze to jedno z kultowych dań kuchni podlaskiej, w większych rozmiarach znane są również jako cepeliny. Dość duże kluski ziemniaczane, wypełnione mięsnym farszem, zazwyczaj serwowane są z chrupiącymi skwarkami i smażoną cebulką. Chociaż regionalnie przynależą do Podlasia, pojawiają się również w kuchni wielkopolskiej, na Śląsku i na Mazurach.
Na Warmii i Mazurach kartacze występują obok dzyndzałków, czyli pierogów nadziewanych kaszą gryczaną i wędzonym boczkiem, oraz farszynek, które są czymś w rodzaju nadziewanych placków ziemniaczanych, smażonych w głębokim tłuszczu.
Koreańczyk zajada się kartaczami
Koreańczyk zjadł kartacze pałeczkami, a po pierwszym kęsie wybrzmiały entuzjastyczne dźwięki, które trudno zapisać. Smażone dodatki szczególnie przypadły mu do gustu.
– No człowieniu, to nie jest git, tylko to jest hit. […] No aż zły jestem, że dlaczego dopiero teraz. Jeszcze ta cebulka i skwareczki robią ogromną robotę – mówi Mikey Kim.
Po kilku pierwszych kluskach w tradycyjnej wersji przyszedł czas na eksperymenty z dodatkami. Wjechał chrzan i wyraziste kimchi – według Koreańczyka taki zestaw idealnie uzupełniał smak regionalne potrawy. Po obiedzie przyszedł czas na deser, a skoro już mowa o Podlasiu, wybór jest tylko jeden – to musiał być sękacz.
– Dla mnie to się podoba – puentuje Koreańczyk.
W komentarzach inne propozycje podania
Pod materiałem wideo jedna z osób zaproponowała, żeby Koreańczyk spróbował jeszcze kartaczy z sosem grzybowym.
"Znajomy z Litwy kiedyś mi doradził, żeby zrobić do nich sos grzybowy i na następny dzień pokroić je w grube plastry, podsmażyć na patelni i polać sosem. To jedno z najlepszych dań, jakie jadłem w życiu, polecanko!" – pisze el_presidente.
Pani Iwona zostawiła pytanie, czy kartacze wynagrodziły mękę jedzenia ryżu z jabłkami – jak widać na jednym z wcześniejszych nagrań, przysmak z czasów naszego dzieciństwa zdecydowanie nie przypadł mu do gustu. Inna osoba, która na stałe mieszka w Australii, dodała, że przygotowała kartacze dla swoich teściów, ale ich opinie były o wiele mniej entuzjastyczne.
"Mieszkam w Australii i zrobiłam moim teściom Australijczykom, ledwo zjedli. Cieszę się, że Ci smakuje. Wydaje mi się, że to jest ryzykowne danie, żeby częstować obcokrajowców" – komentuje emmeleeia.