Kupujesz wcześniej karpia? Możesz go zamrozić pod 1 warunkiem
Co powiesz na wybranie się do sklepu po karpia zanim drogę do kasy zaczną odcinać przedświąteczne kolejki? To doskonały pomysł, ale nie zapomnij o jednej zasadzie dotyczącej mrożenia tej smacznej ryby. Bez jej znajomości możesz nabawić się dużych problemów!
Można by powiedzieć, że wystawanie w sklepowych kolejkach po karpia to już jedna ze świątecznych tradycji, nie mniej związana z Bożym Narodzeniem od ubierania choinki czy pakowania prezentów. Cóż, pozwolimy sobie jednak na mały protest i nieśmiałe zasugerowanie, że ten "obyczaj" wcale nas nie kręci i raczej wolimy go unikać. Część z nas decyduje się więc na wcześniejsze kupienie karpia, a następnie zamrożenie go i spokojne odliczanie do świąt. Jeśli i ty chcesz się dołączyć do tego "ruchu", to pozwól, że podpowiemy ci, jak prawidłowo wcielić ten plan w życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mrożenie karpia – czy to bezpieczne?
Karp nie różni się niczym od pozostałych ryb i mięs, które jak najbardziej można mrozić. Co więcej, ze względu na to, że jest rybą średniotłustą, ten sposób jego przechowywania jest mniej zagrożony potencjalną utratą walorów smakowych niż w przypadku ryb tłustych, tj. chociażby makrela. Mimo to należy przestrzegać kilku ważnych reguł, a szczególnie jednej z nich.
Na początku warto wspomnieć o podstawach. Zanim zamrozimy kupionego karpia, musimy zadbać o to, by zredukować zagrożenie rozmnożenia się groźnych drobnoustrojów. To bowiem nieprawda, że nasza domowa zamrażarka je uśmierci. Panująca tam temperatura jedynie spowolni ich ekspansję. To dlatego na początku pozbywamy się łusek i patroszymy rybę z wnętrzności. Myjemy ją pod zimną wodą i osuszamy. A potem przechodzimy do kwestii bardziej praktycznych.
Prawidłowe mrożenie karpia
Pozbawiony łusek i wnętrzności, umyty i osuszony karp jest już prawie gotowy do mrożenia. Prawie. Zanim trafi do chłodziarki, należy go jeszcze podzielić na porcje i – uwaga – pooddzielać je papierem do pieczenia. Dopiero teraz możemy przełożyć go do torebek do mrożenia. Dzięki tej technice dzwonki nie zbiją się w całość, a ich struktura po rozmrożeniu będzie nienaruszona.
Przy tej okazji warto jeszcze wspomnieć o rozmrażaniu karpia. Tu również trzymamy się sprawdzonej metody, którą można ująć w kilku słowach: mrozimy szybko, rozmrażamy powoli. Co to oznacza? Po prostu to, by zamrożonego karpia rozmrażać w lodówce, a nie na blacie czy w ciepłej wodzie. Pamiętajmy, że takie rozmrażanie jakiegokolwiek surowego produktu może spowodować gwałtowny wzrost niebezpiecznych drobnoustrojów. A to oznacza poważne problemy!