Na Barbórkę musi być tłusto. Koło Gospodyń Wiejskich "sprzedało" mi przepis na golonkę
4 grudnia to wielkie święto górników. Barbórkę hucznie obchodzi się na południu Polski, przygotowując biesiady i uroczyste kolacje. W wielu śląskich domach wygląda to tak samo, jak przed laty. Na stole króluje golonka w piwie, są obowiązkowe kluski, a zewsząd dobiega gwar rozmów. Na to święto czeka się cały rok.
4 grudnia, w dzień wspomnienia św. Barbary, patronki górników, rodziny górnicze spotykają się, by pielęgnować tradycje przekazywane z ojca na syna, wprowadzając w nie młodsze pokolenia. Nie może wtedy zabraknąć uczty pełnej przysmaków. Na barbórkowym stole króluje przede wszystkim jedno danie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Betlejem Poznańskie to najdłuższy jarmark świąteczny w Polsce
Świętowanie zaczyna się dzień wcześniej
Specjalne okazje wymagają specjalnych przygotowań. Obchody Barbórki w piwnych karczmach na dobre zagościły dopiero w latach 80. Wcześniej święto górników miało głównie charakter oficjalny i kościelny. Już 3 grudnia górnicy spotykali się pod strzechą, by przy piwie i tłustych zakąskach przygotować się do święta. Dawniej była to impreza dedykowana jedynie mężczyznom, zadaniem kobiet było przygotować jedzenie i pójście do domu. A co działo się w domu, tego nawet najstarsi górnicy nie wiedzą.
- Pod Starą Strzechą siedzieli tylko weterani, zasłużeni już górnicy, a pod Młodą Strzechą siedzieli ci, którzy dopiero zaczynają pracę w kopalni - mówi Mateusz Witnik z KGW Gołkowice.
Starsi i młodsi górnicy zasiadają przy dwóch długich stołach, dzieląc się na rywalizujące ze sobą tablice. Są gry, zabawy, rywalizacja i głośne śpiewy. Tego dnia obowiązywał też pełny mundur górniczy, a niesubordynacja (np. źle dobrane skarpetki) była karana zakuciem w dyby lub koniecznością wypicia piwa z solą.
Menu bazowało przede wszystkim na mięsie - dominowała wieprzowina, drób i królik. Bogate i treściwe potrawy serwowane podczas święta górników stanowiły nie tylko nagrodę za ciężką pracę, ale również doskonałe towarzystwo dla alkoholi. Podobne menu było zarówno dla starych, jak i młodych stażem pracowników.
- W Barbórkę królowała przede wszystkim golonka w piwie. Podawana była najczęściej z kluskami śląskimi. W Małopolsce częściej podawano ziemniaki. Dziś często zastępuje się kluski kaszą i ryżem. Poza tym w samą wigilię barbórkową było tłusto, ale głównie zakąskowo. Właściwa uczta była 4 grudnia - mówi pan Mateusz.
Golonka, chociaż może zabrzmieć to zaskakująco, była kiedyś daniem wykwintnym. Jeśli jednak pomyślimy o wodzionce, po którą sięgały często biedniejsze rodziny, to porządna sztuka tłustego mięsa naprawdę stawała się rarytasem.
Przed Barbórką często odbywało się świniobicie, a wyroby gościły później zarówno na wigilii barbórkowej, jak i podczas Świąt Bożego Narodzenia. Na stole obowiązkowo lądowały wtedy kiełbasy, salceson i kaszanka.
Barbórka była uroczysta
Oficjalne uroczystości odbywały się 4 grudnia. Była msza święta, ulicami maszerowały orkiestry górnicze, a później już spotkania przy stole. Tutaj również królowała golonka, na deser serwowano kołocze. Tym razem do stołu zasiadały również kobiety i dzieci.
- Świniobicia już może nie ma, ale ta golonka wciąż została w wielu domach. Młodzi również teraz często się skuszą. Może nie każdemu smakuje, może nie jest to danie dla nich ulubione, ale z tradycji zjeść trzeba - śmieje się pan Mateusz.
W końcu Barbórka to nie tylko święto górników, suto objadane i opijane przez mężczyzn, ale także okazja do pielęgnowania starych zwyczajów i przekazywania ich młodszym pokoleniom.
Przepis na śląską golonkę
W Barbórkę wszystko kręciło się wokół golonki. Halina Dara z KGW Gołkowice zdradziła, jak przygotować ją tak, by zachwyciła nawet górnika.
Składniki:
- 2-3 golonki przednie lub tylne,
- 2 średnie marchewki,
- 1 korzeń pietruszki,
- kawałek korzenia selera,
- pół pora,
- 1 średnia cebula,
- 2 liście laurowe,
- 4 kulki ziela angielskiego,
- po 1 łyżeczce soli i ziarenku pieprzu.
Do pieczenia:
- 1 łyżka płynnego miodu,
- 1 łyżka musztardy,
- 1 szklanka ciemnego lub jasnego piwa,
- ok. 1 szklanka wywaru z gotowania golonek,
- 1 łyżeczka słodkiej papryki,
- pół łyżeczki soli,
- 3 ząbki czosnku,
- szczypta kminku i tymianku.
Sposób przygotowania:
- Golonkę umyj i opal, by pozbyć się włosków.
- Warzywa obierz, cebulę opal jak do rosołu.
- Golonkę przełóż do garnka. Dodaj warzywa oraz przyprawy i zalej wodą tak, by przykryła mięso.
- Gotuj pod przykryciem. Gdy woda się zagotuje, zmniejsz moc i gotuj przez 2 godziny.
- Wyciągnij mięso z wywaru i odstaw do wystudzenia.
- Miód, musztardę, przyprawy oraz przeciśnięty przez praskę czosnek wymieszaj. Powstałą marynatą polej golonkę i odstaw na godzinę.
- Przełóż golonkę do żaroodpornego naczynia i zalej wywarem z gotowania oraz piwem.
- Wstaw golonkę do zimnego piekarnika i piecz pod przykryciem przez około 1 godzinę w 200 stopniach Celsjusza.
- Po tym czasie zdejmij pokrywkę i piecz jeszcze przez 20 minut, podlewając mięso wywarem. Jeśli jest go za mało, dobierz więcej z garnka.
Po tym czasie golonka jest już gotowa. Możesz podać ją z ulubionymi dodatkami lub postawić ją tak, jak na Śląsku.
- U nas ogólnie golonka jest najczęściej podawana z łyżeczką musztardy i ogórkami kiszonymi. Można dodać do niej tez ugotowane ziemniaki i polać je piwnym wywarem spod golonki - podpowiada Halina Dara z KGW Gołkowice.