PrzepisBoże NarodzenieNie ma szans by barszcz był smaczny bez tej przyprawy. Babcia zawsze mówiła, że to konieczność

Nie ma szans by barszcz był smaczny bez tej przyprawy. Babcia zawsze mówiła, że to konieczność

Babcia, choć nie miała do dyspozycji sosu sojowego, octu balsamicznego i wielu egzotycznych przypraw, potrafiła ugotować barszcz, którym wszyscy się zachwycali. Jego smak był głęboki, a aromat roznosił się po całym domu. Twierdziła, że to wszystko dzięki odpowiednio dobranym przyprawom.

Barszcz czerwony trzeba odpowiednio doprawić
Barszcz czerwony trzeba odpowiednio doprawić
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

09.12.2024 09:46

Barszcz czerwony to jedna z najważniejszych potraw na wigilijnym stole. Od niego często zaczyna się ta tradycyjna kolacja. Eksperci kulinarni twierdzą, że jego smak powinien być harmonijny, ale nie może w nim zabraknąć nut słonych, słodkich, kwaśnych i pikantnych. Tak właśnie doprawiała barszcz moja babcia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Klasyczny zestaw przypraw do barszczu

Lista przypraw potrzebnych do doprawienia barszczu jest dość długa. Moja babcia zawsze stawiała na majeranek i uważała, że dzięki niemu barszcz ma charakterystyczny, ziołowy aromat. Kolejny był czosnek, którego wyrazistość idealnie komponuje się z kwaskowatymi nutami. Liście laurowe i ziele angielskie dodają głębi smaku, podobnie jak szczypta lubczyku. Bardzo ważny jest też czarny pieprz w ziarnach. Na talerzu można doprawić barszcz świeżo mielonym pieprzem, ale do wywaru trzeba użyć tego w ziarnach, bo dobrze łagodzi kwasowość zupy.

Ważne!

Przy gotowaniu barszczu warto trzymać się tej zasady: 2-3 liście laurowe i po 3-4 ziarna ziela angielskiego na litr wywaru. Z tym przyprawami lepiej nie przesadzić, bo zupa będzie zbyt intensywna. Te przyprawy dodaje się też zaraz na początku gotowania razem z pieprzem, zaś majeranek, czosnek i pozostałe już w trakcie.

Ostrożnie z korzennymi przyprawami

Babcia sięgała też po korzenne przyprawy, ale wybierała tylko kilka z nich. Nie stosowała imbiru ani cynamonu, które teraz są bardzo popularne. Stawiała na goździki i gwiazdki anyżu, w małych ilościach, bo jak twierdziła - takie egzotyczne nuty nie mogą dominować. Za to nie bała się dorzucić kilku pięknych kapeluszy suszonych prawdziwków, bo grzybowy posmak według niej bardziej służy tej zupie. Suszone grzyby dodawała do barszczu bez wcześniejszego namaczania, by miały lepszy aromat.

Słodki akcent do barszczu

Aby barszcz miał wielowymiarowy smak, potrzebny jest też słodki akcent. Moja babcia i tu miała swój sposób. Uważała, że odrobina miodu lub nawet szczypta cukru oraz kilka suszonych jabłek w zupełności wystarczy. Babcia gotowała barszcz dzień przed wigilią. Była przekonana, że wszystkie przyprawy potrzebują czasu żeby się w pełni rozwinąć. Dlatego próbowała go dopiero tuż przed wigilijną kolacją.

Wybrane dla Ciebie