W Norwegii się zajadają. W Polsce nie każdy skusi się na taką rybę
W Norwegii to przysmak, w Polsce – ciekawostka, która wywołuje mieszane reakcje. Sztokfisz, czyli suszony dorsz bez dodatku soli, ma intensywny zapach i specyficzną strukturę, ale też wyjątkowe właściwości odżywcze i długą tradycję kulinarną. Choć dla wielu może brzmieć kontrowersyjnie, to jedno z najbardziej cenionych dań w krajach nordyckich – nie tylko ze względu na smak, ale i historię.
Norwegowie cenią sztokfisz nie tylko za jego smak i wartości odżywcze, ale przede wszystkim za wieloletnią tradycję, która jest częścią ich narodowej tożsamości kulinarnej. Produkcja i eksport suszonego dorsza sięgają jeszcze czasów Wikingów, kiedy sztokfisz był jednym z głównych towarów wymiennych i podstawą diety żeglarzy.
Dziś to danie głęboko zakorzenione w kulturze – zwłaszcza w północnych regionach Norwegii, gdzie wciąż produkuje się go metodami niemal niezmienionymi od wieków. Dla wielu rodzin sztokfisz to smak dzieciństwa i stały element świątecznego stołu, np. na Boże Narodzenie, zwłaszcza w wersji duszonej z pomidorami, ziemniakami lub w mlecznym sosie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dorsz pieczony w papilotkach. W sam raz na piątkowy obiad
Czym jest sztokfisz i jak się go produkuje?
Sztokfisz (ang. stockfish) to tradycyjna ryba pochodząca z Norwegii – a dokładniej: niesolony, naturalnie suszony dorsz, którego proces przygotowania sięga setek lat wstecz. To jeden z najstarszych sposobów konserwacji żywności, stosowany jeszcze przed wynalezieniem chłodziarek i konserwantów.
Produkcja sztokfisza odbywa się głównie w północnej Norwegii, gdzie panują idealne warunki – chłodne, morskie powietrze, umiarkowany wiatr i niskie opady. Świeżo złowione dorsze są opatroszone, oczyszczone i rozwieszone na drewnianych stelażach (zwanych hjell) na wolnym powietrzu. Tam suszą się przez około 2–3 miesiące, a następnie dojrzewają przez kolejne tygodnie w suchych pomieszczeniach. W efekcie otrzymujemy rybę, która ma bardzo intensywny zapach, zwartą konsystencję i wyjątkowo długi termin przydatności (nawet kilka lat).
Wartości odżywcze – dlaczego to ryba pełna białka
Sztokfisz to prawdziwa białkowa bomba – zawiera nawet 80-85 proc. pełnowartościowego białka w suchej masie, co czyni go jednym z najbardziej skoncentrowanych źródeł tego makroskładnika w diecie. Dla porównania: świeży dorsz zawiera ok. 18-20 proc. białka, ale dzięki naturalnemu suszeniu z ryby odparowuje woda, a wartości odżywcze zostają "skondensowane".
To białko jest bardzo łatwo przyswajalne i zawiera wszystkie niezbędne aminokwasy, co czyni sztokfisz wyjątkowo wartościowym składnikiem diety – szczególnie dla osób aktywnych fizycznie, seniorów i rekonwalescentów.
Oprócz białka, sztokfisz dostarcza:
- witaminy z grupy B (zwłaszcza B12),
- jod i selen – ważne dla pracy tarczycy i odporności,
- fosfor i potas – niezbędne dla kości, mięśni i układu nerwowego.
Dzięki brakowi tłuszczu i soli (w przeciwieństwie do bacalao, czyli solonej wersji dorsza), sztokfisz ma niską kaloryczność i doskonale wpisuje się w dietę lekkostrawną, redukcyjną czy wysokobiałkową. To produkt, który – choć wymaga przygotowania – odwdzięcza się czystym składem i wysoką wartością odżywczą.
Jak przygotowuje się sztokfisz w kuchni – tradycyjne dania i sposoby przyrządzania
Sztokfisz nie nadaje się do jedzenia "od razu" – wymaga wcześniejszego przygotowania, które zaczyna się od wielodniowego moczenia w wodzie, by przywrócić mu miękkość i usunąć intensywny zapach. Moczy się go zwykle od 3 do 5 dni w zimnej wodzie, zmieniając ją 1–2 razy dziennie. Gdy ryba zmięknie, można ją gotować, dusić lub piec – podobnie jak świeżego dorsza, ale z nieco mocniejszym smakiem.
Tradycyjne sposoby przygotowania:
- W Norwegii najpopularniejszym daniem jest "lutefisk", czyli sztokfisz traktowany ługiem (tak, brzmi dziwnie – ale to klasyk), a potem gotowany i podawany z boczkiem, ziemniakami i groszkiem.
- Inna popularna wersja to duszony sztokfisz z pomidorami, cebulą i przyprawami, często podawany z puree ziemniaczanym – aromatyczne, domowe danie na zimne dni.
- W Włoszech (gdzie suszony dorsz znany jest jako "stoccafisso") przygotowuje się go z oliwą, oliwkami, czosnkiem i kaparami – to danie z południowym twistem, idealne na święta lub rodzinny obiad.
- W Portugalii bardzo podobną rybą jest bacalhau, ale różni się tym, że jest solona. W praktyce wiele przepisów na bacalhau da się jednak zaadaptować do sztokfisza, wystarczy pominąć etap odsalania.