W tym mieście tłumy szturmują stoiska pod cmentarzem. Wielu chce spróbować nietypowych przekąsek
Czy cukierki kojarzą się tylko z Halloween? Okazuje się, że przez następne dni ten słodki akcent nadal towarzyszy Polakom, ale już nie jako łupy zbierane przez dzieci, a jako towar tuż pod cmentarzem. Tych produktów spożywczych między zniczami jest jeszcze więcej. Piekarnia czy fast food - do wyboru, do koloru, niczym wspomniane cukierki.
01.11.2024 15:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Długi weekend, który rozpoczęły obrzędy związane z pierwszym listopada, to prawdziwe żniwa dla sprzedawców na obwoźnych straganach z jedzeniem. Oczywiście nie jest to widok do spotkania w każdym mieście czy miasteczku, ale wiele z nich właśnie na początku listopada zamienia się w małe festyny. Opisywałam już, jak wygląda najbliższa okolica cmentarza w Warszawie, gdzie króluje przysmak "pańska skórka", ale już jest konkurencja na północy Polski. Grudziądz w tym roku z pewnością jest w czołówce, jak kolorowo i dość nietypowo można uraczyć Polaków, którzy śpieszą na cmentarz, aby wspominać bliskich nad grobami. Co było w menu budki na kółkach i co sprzedawali na stoiskach?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odpustowe obwarzanki
Na straganach są obwarzanki, czyli wypiekane małe okrągłe przekąski z ciasta chlebowego, w różnych smakach. Klasyczne, waniliowe, z sezamem, a także z makiem. Można określić je jako swego rodzaju regionalne, tradycyjne produkty. Mogą w pewnym stopniu nawiązywać do dawnych zwyczajów związanych z celebracją dnia Wszystkich Świętych i Zaduszek. Jednak im dalej w las, a właściwie bliżej bramy na cmentarz, tym coraz większe zdziwienie może ogarnąć. Zwłaszcza jeśli ktoś jest przyjezdny i tutejszych zwyczajów nie zna.
Cukierek albo lizak, czyli słodkości pod cmentarzem
Na patyku jest i Harry Potter, i Koci Domek Gabi lub Spongebob — słowem: wszystko to, co może zainteresować dzieci w sporym przedziale wiekowym. Dość wymowne są też lizaki z wyznaniami miłości w dwóch językach. Można kupić słodkości na patyku zarówno z napisem "I love you", jak i "kocham cię". Ceny zaczynają się już od 5 złotych, więc można rzec, że te łakocie spod cmentarza są na każdą kieszeń. Jest też cały wybór cukierków — większość z nich to twarde landrynki lub karmelki w rozmaitych kolorach, ale są też pianki oraz żelki.
Zapal lampkę, zjedz zapiekankę
Spacer nad grobami może zmęczyć; może sprawić, że niejednego najdzie głód. I tu oferta z budy fast food na kółkach może idealnie wpisać się w takie okoliczności. W sprzedaży trzy opcje zapiekanek — rozpiętość cenowa od 15 do 20 złotych, przy czym najwięcej kosztuje tajemniczo brzmiąca z nazwy zapiekanka-kebab. Pewnie z kurczaka, podobnie jak chickenburger, który konkuruje z klasyczną wersją bułki z burgerem (obie pozycje z menu za ok. 20 złotych). Są też napoje i dodatki w postaci frytek (10 złotych). Uwagę przykuwa również rozróżnienie hot dogów na wersję z warzywami za 15 zł i francuską, droższą o 3 złote.
Cukiernia pod chmurką dla zapominalskich
Cukiernie w mieście zamknięte, a ochota na sernik czy strucle z makiem nie mija? Przy okazji wizyty na cmentarzu w Grudziądzu można również zrealizować tę potrzebę zakupową. W ofercie znalazły się nawet babeczki "diabelskie", więc jeśli ktoś chciałby przedłużyć klimat Halloween, to wybór, jak znalazł. Co widać na powyższym wideo, kolejka do tego punktu nie malała, stale było tłoczno, więc jak to mówią z przekąsem "biznes is biznes".