PoradyWrzosek wziął do ręki popularny pasztet. Załamał się, czytając skład

Wrzosek wziął do ręki popularny pasztet. Załamał się, czytając skład

Doktor dietetyki popatrzył na skład pasztetu. "To przegięcie"
Doktor dietetyki popatrzył na skład pasztetu. "To przegięcie"
Źródło zdjęć: © Canva, Facebook | Dr Michał Wrzosek, Wiktory

24.06.2024 08:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tym razem doktor dietetyki Michał Wrzosek przekazał swoim widzom naprawdę bardzo smutną refleksję. Chwycił za popularny produkt spożywczy, przeczytał skład i porównał go z jedzeniem dla zwierząt. "Ta karma dla psa ma więcej mięsa, niż ten pasztet".

Nie jest żadną tajemnicą fakt, że producenci żywności chcą przede wszystkim zarabiać pieniądze. Jest to oczywiste i do pewnego momentu nie można mieć do tego założenia żadnych pretensji. Problem zaczyna się pojawiać w momencie, w którym zyski są już ewidentnie tak ważne, że na sklepowe półki trafiają produkty, które zawierają maksymalnie tani — a przez to zły — skład. Rzecz jasna MOM — czyli niesławne mięso oddzielane mechanicznie — jest jednym z symbolicznych reprezentantów grupy niechcianych dodatków do żywności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mięso oddzielone mechanicznie to powszechnie stosowany produkt, który, zgodnie z definicją prawną, nie jest mięsem de facto. W rzeczywistości są to bowiem tłuszcze, skóra, ścięgna i chrząstki — drobno zmielone i uformowane za pomocą wypełniaczy i stabilizatorów w pożądany kształt. MOM często pojawia się w parówkach, konserwach, kiełbasach i pasztetach. W tym, który zaprezentował ostatnio doktor dietetyki Michał Wrzosek, MOM odgrywał naprawdę ważną rolę...

Pasztet o naprawdę złym składzie

"Uwierzcie mi, ja naprawdę nie mam dużych oczekiwań wobec pasztetu, ale ten to jest przegięcie" - rozpoczął swoje nagranie specjalista od zdrowego odżywiania, po czym zagłębił się w fascynującej lekturze składu pasztetu "firmowego". Co odnalazł tam dietetyk?

Na pierwszym miejscu składu znalazła się woda. Chociaż nie jest to produkt szkodliwy, to nie powinien stanowić tak dużej części "mięsnego" produktu. To może świadczyć o występowaniu MOM-u. I tak rzeczywiście jest. Wskazany przez Wrzoska pasztet zawiera 17 proc. mięsa oddzielonego mechanicznie. To, a także kolejna pozycja z listy składu, czyli tłuszcz wieprzowy, to wszystko, co ten wyrób ma wspólnego z mięsem.

Wrzosek podsumował skład pasztetu, porównując go do składu karmy dla psów. Okazało się, że jedzenie dla czworonogów zawiera znacznie więcej mięsa, niż sprzedawany ludziom wyrób. Smutne, prawda?

Źródło artykułu:Pysznosci.pl