Zawsze piekę z podwójnej porcji. Moje dzieci chętnie zabierają je do szkoły

"Śniadanie jedz jak król, obiad jak książę, a kolację jak żebrak", "Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, zaś kolację oddaj wrogowi" – te popularne powiedzenia wskazują, który posiłek jest najważniejszy. Co jeść po przebudzeniu? Na przykład pyszne… ciastka.

Długo można wyliczać korzyści płynące ze zjedzenia porządnego śniadania. W pierwszych godzinach po przebudzeniu nasz organizm spala najwięcej kalorii, dlatego potrzebuje wtedy odpowiedniego "paliwa", a odpowiedni posiłek zapewnia blisko 25 proc. całodziennej mocy. Gdy go pomijamy, narażamy się na brak energii, problemy z koncentracją i senność.

Spożycie śniadania hamuje nadmierne wydzielanie glukozy, którą produkujemy w nocy. Dlatego – według naukowców – ryzyko rozwoju cukrzycy u osób, które po przebudzeniu zapominają o dostarczeniu organizmowi odpowiedniej dawki pożywienia, jest o ponad 20 proc. większe niż u pozostałych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Unikanie śniadań wywołuje także inne konsekwencje – w naszym organizmie zwiększa się wydzielanie soków żołądkowych, co sprzyja stanom zapalnym oraz rozwojowi choroby wrzodowej, objawiającej się pieczeniem w żołądku, dokuczliwym bólem brzucha, mdłościami albo krwotokami. Czasem wrzody w ogóle nie są dokuczliwe i same się goją, ale potrafią też wywołać śmiertelnie groźne zapalenie otrzewnej.

Wiele osób rezygnuje ze śniadań, ponieważ liczy, że dzięki temu zachowa szczupłą sylwetkę. Nic bardziej błędnego! Poranna głodówka nie tylko nie sprzyja odchudzaniu, ale wręcz przeciwnie – niedobór węglowodanów spowalnia przemianę materii i sprzyja przybieraniu na wadze. To właśnie jedzenie wczesną porą sprawia, że mamy później mniejszy apetyt i chęć na podjadanie, co jest jedną z przyczyn rozwoju otyłości. Jedząc solidne śniadanie, spalamy w ciągu dnia 150 kalorii więcej niż osoby unikające porannych posiłków.

Poranny posiłek nie musi być nudny. Możemy go urozmaicić przygotowując choćby pyszne i zdrowe ciastka owsiane.

Bazą ciastek są płatki wytwarzane z oczyszczonego ziarna owsa, które najpierw jest suszone, a później rozdrabniane i krojone. To produkt nieprzypadkowo zaliczany się do tzw. żywności funkcjonalnej, czyli świetnie wpływającej na nasze zdrowie.

Płatki owsiane stanowią skarbnicę błonnika pokarmowego (o szczególnie wysokiej zawartości frakcji rozpuszczalnej), białka (skrywają go więcej niż inne zboża), nienasyconych kwasów tłuszczowych (zwłaszcza cennego kwasu linolowego), witamin z grupy B, witaminy E oraz innych silnych przeciwutleniaczy (kwasów hydroksybenzoesowych i hydroksycynamonowych oraz fitynianów).

Dzięki bogactwu cennych składników spożywanie płatków sprzyja obniżaniu poziomu "złego" cholesterolu LDL, regulacji pracy jelit i poprawie ich perystaltyki i pobudzeniu procesów przemiany materii. Owsiany produkt pozytywnie wpływa na gospodarkę węglowodanową i lipidową (zmniejszając ryzyko chorób sercowo-naczyniowych), wzmacnia odporność immunologiczną (neutralizując szkodliwe działanie wolnych rodników odpowiedzialnych za szybsze starzenie organizmu oraz sprzyjających wielu poważnym schorzeniom, w tym nowotworom), poprawia sprawność fizyczną i umysłową, a także działa korzystnie na zęby, skórę czy włosy.

Zawarte w płatkach beta-glukany obniżają indeks glikemiczny pokarmów i odczuwany apetyt (modulując stężenie leptyny i greliny, czyli hormonów odpowiedzialnych za regulację ośrodka głodu i sytości). Dlatego powinni po nie sięgać cukrzycy oraz osoby wszyscy, którzy pragną uniknąć nadwagi czy otyłości.

Śniadaniowe ciastka możemy przygotować dzień wcześniej. Zadanie jest banalne – do dużej miski wsypujemy płatki owsiane, najlepiej górskie (2 filiżanki), mąkę, pszenną albo orkiszową (filiżanka), cukier trzcinowy, może być też Muscovado, charakteryzujący się karmelowo-miodowym smakiem i dość lepką konsystencją (pół filiżanki lub mniej), sól (łyżeczka) oraz sodę oczyszczoną (pół łyżeczki). Dokładnie mieszamy.

Następnie do masy dolewamy syrop klonowy (3-4 łyżki), roztopione masło (pół filiżanki) i ponownie mieszamy, ewentualnie używając blendera. Do ciasta możemy teraz dołożyć posiekane daktyle albo suszoną żurawinę. Dolewamy gorącą wodę (1/4 filiżanki) i mieszamy, aż do uzyskania dość gładkiej, dość gęstej masy.

Ciasto przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia blachy, najlepiej kwadratowej. Możemy je wstępnie naciąć i pokroić w kwadraty. Pieczemy 20-20 minut w temperaturze 190 st. Zaraz po wyjęciu oddzielamy nożem poszczególne kwadraty i pozostawiamy do ostygnięcia.

Ciastka owsiane serwujemy z mlekiem, jogurtem naturalnym albo kawą. Warto polać je miodem lub posypać świeżymi borówkami czy malinami.