Każda włoska nonna gotuje taki sos. Jeden kęs i przeniesiesz się do Neapolu
Włoska kuchnia ma w sobie coś magicznego – prostota składników łączy się z cierpliwością i miłością do gotowania. To właśnie dlatego dania przygotowane przez włoskie nonny smakują tak wyjątkowo. Jednym z takich sekretów jest sos stuletniej Włoszki – gęsty, pachnący bazylią i czosnkiem, gotowany powoli, aż pomidory oddadzą cały swój aromat.
Sos pomidorowy to jeden z najbardziej uniwersalnych dodatków w kuchni. Pasuje niemal do wszystkiego – od makaronów, przez pizzę i zapiekanki, aż po mięsa, ryby czy warzywa. Dzięki swojej prostocie i naturalnym składnikom podkreśla smak potraw, zamiast go przykrywać. Jest też niezwykle zdrowy – pomidory zawierają likopen, silny przeciwutleniacz, który wspiera serce i odporność. Dodatek oliwy sprawia, że organizm lepiej go przyswaja, a czosnek i bazylia wzbogacają sos o aromat i właściwości prozdrowotne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy nie mam czasu, serwuję makaron caprese. Pyszny sos pomidorowy robię bez gotowania
Przepis na sos pomidorowy od stuletniej babci
Nie ma nic prostszego i jednocześnie bardziej magicznego niż domowy sos pomidorowy. Kilka świeżych składników, trochę czasu i cierpliwości, a w garnku powstaje aromatyczna baza do niezliczonych dań. Właśnie na tym polega sekret sosu stuletniej włoszki – nie wymaga wymyślnych dodatków ani skomplikowanych technik.
Składniki:
- 5 kg pomidorów,
- 2 główki czosnku,
- 1 cebula,
- 1 płaska łyżka suszonej bazylii (lub kilka listków świeżej),
- 5 łyżek oliwy, sól, pieprz.
Sposób przygotowania:
- Pomidory sparzam wrzątkiem, obieram ze skórki i kroję w kawałki. Dzięki temu sos będzie gładki i pozbawiony gorzkich skórek.
- Cebulę drobno siekam i podsmażam na oliwie, aż zrobi się szklista i delikatnie złocista.
- Dodaję posiekany czosnek, który szybko uwalnia aromat – trzeba uważać, żeby się nie przypalił.
- Wrzucam pomidory, mieszam i duszę na małym ogniu przez co najmniej godzinę, a najlepiej dłużej. Sos powinien zgęstnieć i nabrać głębokiego smaku.
- Pod koniec dodaję bazylię, sól i pieprz do smaku. Jeśli używam świeżej bazylii, wrzucam ją dopiero na samym końcu, żeby zachowała swój aromat.
- Gotowy sos blenduję, jeśli chcę uzyskać idealnie gładką konsystencję.
Jakie pomidory wybrać na sos?
Sekret udanego sosu tkwi w pomidorach. Im bardziej mięsiste i dojrzałe, tym lepszy efekt uzyskamy w garnku. Włoskie nonny najchętniej sięgają po odmiany San Marzano albo Roma – mają mało pestek, gęstą pulpę i intensywny smak. W naszych warunkach doskonale sprawdzają się pomidory malinowe oraz bawole serca, które są słodkie i soczyste, a przy tym naturalnie równoważą kwasowość. Najważniejsze jednak, by wybierać owoce dojrzałe, pachnące i pełne słońca. To właśnie one sprawiają, że sos stuletniej Włoszki zyskuje głębię, aromat i kolor, który przenosi prosto do włoskiej kuchni.