Lekarka wylicza błędy przy gotowaniu rosołu. Popełnia je prawie każdy
Myślisz, że o gotowaniu rosołu wiesz już wszystko? Znana lekarka wyjaśnia, jakie błędy najczęściej popełniamy, gotując kultową zupę. Koniecznie sprawdź, czy i ty przypadkiem tak nie robisz.
04.02.2024 | aktual.: 04.02.2024 11:29
Mogłoby się wydawać, że gotowanie rosołu to bułka z masłem. Robimy go tak często, że wręcz możemy gotować go z zamkniętymi oczami. Ale czy na pewno?
Jak się okazuje, wielu z nas popełnia podstawowe błędy, które wpływają zarówno na smak, jak i strukturę całej zupy. Czego powinniśmy się wystrzegać? I na czym jednocześnie należy się skupić? Już śpieszę z odpowiedziami!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lekarka o gotowaniu zupy
Dr Magdalena Cubała-Kucharska to lekarka, która prężnie działa w social mediach. Specjalistka na swoich profilach porusza wiele ważnych apsketów związanych ze zdrowiem. W swoich materiałach zajmuje się również tematyką jedzenia.
I to właśnie na ostatniej kwestii chciałabym się dzisiaj skupić. Na profilu lekarki na Instagramie znalazłam bardzo ciekawy film, w którym tłumaczy, jakie błędy najczęściej popełniamy przy gotowaniu rosołu. I nie chodzi tu wcale o jakieś skomplikowane działania. Wręcz przeciwnie to podstawowe procesy, dlatego istnieje duża szansa, że sam popełniasz tego typu pomyłki. Na szczęście dziś, dzięki poradom specjalistki, skończysz z nimi raz na zawsze.
Zobacz także
5 najczęstszych błędów przy gotowaniu rosołu
Popularna @drcubala w swoim filmie skupiła się zarówno na samym procesie gotowania kultowej zupy, jak i dodatkach, które w niej lądują.
Jako pierwszy błąd wskazuje zbyt krótki czas gotowania rosołu. Dodatkowo specjalista zaznacza, że rosół powinien być przygotowywany pod przykryciem. I tu muszę dodać, że moja babcia miała podobne zdanie. Zawsze powtarzała, że idealny rosół musi gotować się kilka godzin na wolnym ogniu. Tylko wtedy wydobędziemy z niego idealne smaki i strukturę.
Drugi błąd, wskazany przez specjalistę, moim zdaniem popełnia największa liczba osób. Jak wiadomo, smak gotującej się zupy wzmacniamy przy pomocy warzyw. I zazwyczaj, zanim trafią do garnka, najpierw je obieramy. Jak wyjaśnia specjalistka, nie jest to wcale najlepsze rozwiązaniem. Tak naprawdę dodane do garnka warzywa powinny mieć skórkę. Wcześniej należy je po prostu dobrze wyszorować. Skoro jesteśmy już przy składnikach, to @drcubala porusza również kwestię mięsa, na jakim gotujemy domowy rosół. I jak się okazuje, kultowej zupy nie można gotować na chudym mięsie.
To ma być mięso z kością, czyli nogi z kurczaka. Ma być to szponder wołowy. Z tego robią się wywary, w których jest bardzo dużo kolagenu, aminokwasów, nukleotydów - tłumaczy lekarka.
Jako kolejny błąd specjalistka wylicza używanie przypraw i dodatków z zawartością glutaminian sodu. Zamiast tego typu składników, lekarka poleca dodać do zupy lubczyk.
I na koniec kwestia, która może najbardziej cię zdziwić. Przynajmniej tak było w moim przypadku, otóż duży błąd podczas gotowania i podania rosołu popełniamy już na samym finiszu. I chodzi tu o ilość makaronu, jaką dodajemy do talerza. Lekarka przestrzega, że w tym przypadku należy zachować umiar. To nie ma być danie makaronowe, a pyszna zupa z dodatkiem makaronu.