NewsyStatystyczny Polak musiałby pracować 4 lata, by kupić ten owoc. A za jego posiadanie można mieć problemy

Statystyczny Polak musiałby pracować 4 lata, by kupić ten owoc. A za jego posiadanie można mieć problemy

Kobieta trzymająca w ręce duriana
Kobieta trzymająca w ręce duriana
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | BUPPHA WUTTIFERY

25.07.2024 14:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Uchodzi za najdroższy owoc na świecie. W 2019 roku na aukcji sprzedano go za kwotę 190 tys. zł. Ale co ciekawe, nawet bogacze nie mogą wszędzie cieszyć się jego smakiem, a wręcz jego posiadanie może przysparzać kłopotów. Wszystko przez bardzo mocny zapach tego kolczastego owocu.

Domyślacie się, o jaki owoc chodzi? Na duriana trzeba przeznaczyć małą fortunę. Jego polskie nazwy to zybuczkowiec lub rościan, popularna jest też angielska, jackfruit. Owoc ma dość pokaźny rozmiar, podobnie jak arbuz i waży od 2 do 4 kilogramów. Jest szczególnie popularny w Azji, gdzie rośnie na wiecznie zielonych drzewach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wywołuje mdłości

Jednak ten owoc chyba częściej kojarzy się z zapachem niż wysoką ceną. Jego aromat określa się jako odrażający, a wręcz cuchnący. Określa się go jako mieszankę woni zepsutej ryby, zatłoczonej ulicy zabrudzonej pomyjami i starego jajka. Z tego względu durian jest zakazany w wielu miejscach, nawet w Azji, gdzie jest uznawany za przysmak. Przez duriana można narazić się na kłopoty w samolocie, komunikacji zbiorowej czy w hotelach. Jego zapach jest na tyle mocny, że potrafi doprowadzić do mdłości.

Skąd ten smród

Stoją za nim różnorodne związki siarkowe obecne w miąższu i wydobywające się z niego po przekrojeniu lub mechanicznym uszkodzeniu tkanek owoców. W durianie wyodrębniono około 40 związków siarkowych, najwięcej siarkowodoru. To z jego względu w zapach duriana dominuje aromat zepsutych jajek. Wyczuwalne są też nuty czosnku, pora, mleka, sera. Razem tworzą one dosyć niezwykłą, zwłaszcza jak na owoc, mieszankę. Jego zapach wyczuwalny jest na odległość nawet kilkuset metrów, dlatego w azjatyckich centrach handlowych i hotelach można natknąć się na tabliczki z zakazem jego wnoszenia.

Spory rachunek

Jednak mimo tego zapachu, chętnych do jego spróbowania nie brakuje. W Tajlandii na bazarku za najdroższy owoc świata trzeba zapłacić około 459 Baht tajskich, czyli około 55 zł za kilogram. Ceny duriana różnią się w zależności od regionu. W niektórych miejscach, gdzie owoc jest bardziej dostępny, można zjeść go za równowartość zaledwie kilku dolarów.

Niepowtarzalny smak

Spośród kilkudziesięciu gatunków duriana jedynie 11 jest jadalnych, a na rynku międzynarodowym możemy natknąć się zaledwie na jedną jego odmianę: Durio zibethinus. Zainteresowanie tym owocem potrafi przybrać absurdalne rozmiary. To właśnie w 2019 roku taki owoc sprzedano za 190 tysięcy złotych. Rzekomą przyczyną wyjątkowości duriana jest to, że każdy smakuje inaczej.

Wyjątkowa mieszanka

Jak smakuje śmierdzący owoc? Najpierw trzeba się do niego dostać. Pokryty jest skórką z grubymi kolcami. Po jej rozcięciu dopiero dociera się wnętrza, które kryje miąższ o konsystencji przypominającej banana czy awokado. Smak jest lekko kwaskowaty, ale owocowy. Łączy w sobie posmak migdałów, karmelu, ale i terpentyny, cebuli – razem tworzą wyjątkową mieszankę. Kto miałby ochotę spróbować?

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także