Jemy na potęgę, a powinniśmy unikać. Zalegają w jelitach i powodują bóle brzucha
Nasza dieta ma ogromny wpływ na to, jak się czujemy na co dzień. Niestety, nie wszystkie popularne produkty są sprzymierzeńcami zdrowia – niektóre mogą powodować dyskomfort trawienny, a nawet poważniejsze problemy. Jeśli coraz częściej dokuczają ci bóle brzucha, uczucie ciężkości czy wzdęcia, być może czas przyjrzeć się swojej diecie. Sprawdź, czego warto unikać, by zadbać o swoje jelita i dobre samopoczucie.
Niektóre składniki codziennego jadłospisu mogą bardziej szkodzić niż pomagać. Chociaż wiele z nich na pierwszy rzut oka wydaje się być w porządku, ich nadmiar lub częsta obecność w diecie może skutkować problemami trawiennymi. Przyjrzyjmy się bliżej produktom, które zalegają w jelitach, obciążają układ pokarmowy i wywołują bóle brzucha.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wieprzowina – smaczna, ale ciężkostrawna. Dlaczego warto ograniczyć jej spożycie?
Wieprzowina, choć smaczna i bogata w składniki odżywcze, może stanowić wyzwanie dla układu trawiennego, zwłaszcza gdy spożywana jest w dużych ilościach. Przede wszystkim zawiera sporo tłuszczu, który znacznie wydłuża czas trawienia. Tłuszcz wymaga większej ilości enzymów trawiennych oraz żółci, co obciąża wątrobę i woreczek żółciowy. Dodatkowo wieprzowina, zwłaszcza ta o ciemniejszym odcieniu, może pochodzić od starszych zwierząt, co oznacza twardsze mięso, trudniejsze do strawienia.
Kolejnym aspektem jest zawartość puryn – związków, które mogą prowadzić do podwyższenia poziomu kwasu moczowego w organizmie. Nadmiar tego kwasu może przyczyniać się do rozwoju dny moczanowej oraz innych problemów zdrowotnych. Warto też pamiętać, że wieprzowina często bywa przygotowywana w formie smażonej — jak chociażby popularne kotlety schabowe — lub grillowanej, co dodatkowo zwiększa jej ciężkostrawność i obciąża układ pokarmowy.
Dla osób z wrażliwymi jelitami wieprzowina może powodować wzdęcia, uczucie ciężkości i bóle brzucha. W szczególności przetworzone produkty z wieprzowiny, takie jak kiełbasy, wędliny czy boczek, są bogate w sól, konserwanty i tłuszcze trans, które mogą negatywnie wpływać na florę jelitową oraz przyczyniać się do stanów zapalnych w organizmie.
Dlaczego warto unikać produktów wysokoprzetworzonych?
Produkty wysokoprzetworzone, choć wygodne i kuszą smakiem, są jednymi z największych winowajców problemów zdrowotnych we współczesnym społeczeństwie. Zawierają duże ilości sztucznych dodatków, takich jak konserwanty, barwniki, wzmacniacze smaku czy emulgatory, które mogą obciążać organizm i prowadzić do problemów trawiennych. Ponadto, w ich składzie znajdziemy ogromne ilości soli, cukru i tłuszczów trans, które negatywnie wpływają na układ sercowo-naczyniowy, zwiększają ryzyko nadwagi, otyłości i cukrzycy typu 2.
Spożywanie takich produktów może również prowadzić do spowolnienia metabolizmu, pogorszenia stanu skóry, a nawet problemów z koncentracją. Trzeba pamiętać, że wysoka kaloryczność idzie w parze z niską wartością odżywczą – w efekcie, choć zaspokajamy głód, nasz organizm nie otrzymuje potrzebnych składników, takich jak witaminy czy błonnik. Dlatego, zamiast sięgać po chipsy, fast foody czy gotowe dania w proszku, lepiej postawić na naturalne, jak najmniej przetworzone produkty, które wspierają zdrowie i samopoczucie.
Czy warzywa strączkowe zawsze są zdrowe?
Warzywa strączkowe, takie jak fasola, soczewica, ciecierzyca czy groch, to skarbnica białka roślinnego, błonnika i cennych mikroelementów. Jednak ich nadmierne spożycie lub niewłaściwe przygotowanie może przynieść więcej szkody niż pożytku. Strączki zawierają związki antyodżywcze, takie jak lektyny czy kwas fitynowy, które mogą ograniczać przyswajanie niektórych składników odżywczych, na przykład żelaza czy cynku.
Dla wielu osób problematyczne jest również ich działanie wzdymające. Niestrawione w jelitach węglowodany fermentują pod wpływem bakterii jelitowych, co może powodować wzdęcia, bóle brzucha i uczucie ciężkości. Aby zminimalizować te efekty, warto przed gotowaniem moczyć strączki przez kilka godzin w wodzie z dodatkiem sody oczyszczonej lub ugotować je z dodatkiem przypraw takich jak kminek, majeranek czy imbir, które ułatwiają trawienie.