Zrób na święta kultową przekąskę z PRL. Rodzina będzie miała w oczach łzy wzruszenia

Mimo że nazwa może sugerować związek z Japonią, znana potrawa "śledź po japońsku" nie ma wiele wspólnego z kuchnią Kraju Kwitnącej Wiśni. Niemniej jednak, jest to danie, które z pewnością przypadnie do gustu zarówno miłośnikom azjatyckich smaków, jak i tych, którzy cenią tradycyjne, polskie specjały. Śledź po japońsku to jedna z najbardziej popularnych potraw z okresu PRL-u. Jak przygotować to danie?

Śledzie po japońsku to kultowy przysmak z czasów PRLŚledzie po japońsku to kultowy przysmak z czasów PRL
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Teresa Kasprzycka
Marcin Michałowski

Otto von Bismarck, kanclerz Rzeszy, twórca idei zjednoczonych Niemiec i wielki miłośnik ryb, kiedyś powiedział: "Gdyby śledzi nie było tak dużo i nie były takie tanie, byłyby uważane za rarytas większy niż kawior czy homary". Ta ryba od wieków stanowiła podstawę wyżywienia mieszkańców Skandynawii, Holandii czy Wysp Brytyjskich.

Śledzie były cenione również w Polsce. W czasach PRL-u, kiedy kraj zmagał się z permanentnym niedoborem żywności, solone filety śledziowe były stosunkowo łatwo dostępne. Nic więc dziwnego, że stały się podstawą wielu popularnych potraw. Jedną z nich, która zyskała status kultowej, jest właśnie śledź po japońsku.

Śledź po japońsku - kulinarna podróż w czasie

Dlaczego nazywamy to danie śledziem po japońsku? To pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jedna z teorii sugeruje, że nazwa nawiązuje do wyglądu przekąski, która przypomina dania pochodzące z Kraju Kwitnącej Wiśni. Inna wersja mówi, że nazwa potrawy pochodzi z czasów wojny rosyjsko-japońskiej z lat 1904-1905. Polacy, którzy wspierali armię walczącą z ówczesnym zaborcą, nazwali potrawę na jej cześć śledzikiem po japońsku.

Największą popularność przysmak zdobył jednak w latach 70. i 80. XX wieku. Można go było znaleźć w menu większości lokali gastronomicznych, zarówno tych najtańszych barów, jak i ekskluzywnych restauracji. Śledzia po japońsku podawano także na domowych imprezach oraz podczas świątecznych spotkań z rodziną. Dziś potrawa ta jest nieco zapomniana, ale warto przypomnieć sobie stare receptury, gdyż przekąska ta jest smaczna i łatwa do przygotowania.

Śledzie i ich zdrowotne właściwości

Śledź to ryba, która dostarcza wielu wartościowych składników odżywczych. Jest źródłem łatwo przyswajalnego białka, zawierającego niemal wszystkie niezbędne aminokwasy i to w proporcjach, jakie najbardziej odpowiadają zapotrzebowaniu człowieka. Jest również bogatym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych. Już 50 g mięsa śledzia zaspokaja dzienne zapotrzebowanie organizmu na te cenne związki, których pozytywny wpływ na zdrowie potwierdziły liczne badania naukowe.

Śledź dostarcza również dużej ilości selenu, który odgrywa istotną rolę w procesach detoksykacyjnych organizmu, chroniąc przed szkodliwym działaniem metali ciężkich, często obecnych w naszym jedzeniu. Mięso tej ryby jest również bogate potasu, fosfor czy jodu oraz liczne witaminy, zwłaszcza D3, B6 i B12.

Jak przygotować śledzia po japońsku?

Przygotowanie śledzia po japońsku jest bardzo proste. Potrzebujemy 4-5 filetów, które opłukujemy w zimnej wodzie, a następnie moczymy w wodzie lub mleku przez 2-3 godziny (jeśli są bardzo słone, możemy zostawić je w zalewie przez całą noc). Ważnym składnikiem potrawy jest cebula. Niektórzy po prostu drobną ją siekają, jednak ciekawy, łagodniejszy efekt osiągniemy również po posypaniu cukrem (łyżeczka), polaniu octem (2 łyżki), wymieszaniu i odstawieniu na kwadrans.

W potrawie nie może zabraknąć jajek ugotowanych na twardo (4), które kroimy na połówki. Cebulę, pokrojonego w kostkę ogórka kiszonego oraz groszek konserwowy (3 łyżki) mieszamy z majonezem (4 łyżki) i 18-procentową śmietaną (2 łyżki), po czym rozkładamy na półmisku. Na tej masie układamy połówki jajek i owijamy je plasterkami śledzia, oczywiście wcześniej osączonego na ręczniku papierowym. Na każdym jajku umieszczamy kleks z majonezu, posypujemy posiekanym koperkiem. Gotowe!

Wybrane dla Ciebie
Robiła to każda gospodyni. Ostatni dzwonek na wydeptanie zapasów
Robiła to każda gospodyni. Ostatni dzwonek na wydeptanie zapasów
Dziś wielu ma ciarki. Dorzucam ekstra owoc i zgarniam komplementy
Dziś wielu ma ciarki. Dorzucam ekstra owoc i zgarniam komplementy
Za komuny smażyła je niemal każda gospodyni. Wychodziły puszyste i bardzo smaczne
Za komuny smażyła je niemal każda gospodyni. Wychodziły puszyste i bardzo smaczne
Opanowała polskie jarmarki. Ludzie ustawiają się w kolejkach, by spróbować zagranicznej pyszności
Opanowała polskie jarmarki. Ludzie ustawiają się w kolejkach, by spróbować zagranicznej pyszności
Ten japoński omlet to hit. Smakuje jeszcze lepiej, niż wygląda
Ten japoński omlet to hit. Smakuje jeszcze lepiej, niż wygląda
Tania i szybka zupa, którą zajadali się królowie. Idealna na deszczowy dzień
Tania i szybka zupa, którą zajadali się królowie. Idealna na deszczowy dzień
Na Śląsku gospodynie gotowały ją często. Dziś mniej popularna, a lepsza niż jarzynowa
Na Śląsku gospodynie gotowały ją często. Dziś mniej popularna, a lepsza niż jarzynowa
Dorzucam kilka do kapuśniaku. Wyciągają smak i dodają smaku wędzonki
Dorzucam kilka do kapuśniaku. Wyciągają smak i dodają smaku wędzonki
Lepsze niż zwykłe masło. Posmarujesz nim pieczywo, dodasz do ciasta albo okrasisz pierogi
Lepsze niż zwykłe masło. Posmarujesz nim pieczywo, dodasz do ciasta albo okrasisz pierogi
Babcia piekła co tydzień. Uwielbiały nie tylko małe baletnice
Babcia piekła co tydzień. Uwielbiały nie tylko małe baletnice
Nie tylko spagetti i pizza. Włosi robią pyszną zapiekankę ziemniaczaną
Nie tylko spagetti i pizza. Włosi robią pyszną zapiekankę ziemniaczaną
Ziemniaki obtaczam i zapiekam. Mają kremowy środek i złocistą skórkę, a dymny posmak dopełnia całość
Ziemniaki obtaczam i zapiekam. Mają kremowy środek i złocistą skórkę, a dymny posmak dopełnia całość