Biały nalot na miodzie jest ważnym sygnałem. Mało kto wie, co oznacza

Często mówi się, że miód nie ma terminu przydatności do spożycia. Można go przechowywać bardzo długo, ale z czasem traci swoje cenne właściwości. Jednak nalot czasami pojawia się nawet na świeżym miodzie. Wydaje ci się, że taki produkt nie nadaje się wtedy do spożycia? Warto to sprawdzić.

Czy miód może się zepsuć?
Czy miód może się zepsuć?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Pawel Kacperek

Zdarza się, że po otwarciu słoika z miodem zauważamy biały nalot na jego powierzchni. Wygląda on miejscami jak piana, co może budzić niepokój. Warto wiedzieć, o czym świadczy taki osad.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Miód jest znany jako jeden z najcenniejszych produktów naturalnych, który doceniany jest od wieków. Już w czasach starożytnych uznawany był za coś więcej niż tylko słodzik – przypisywano mu właściwości zdrowotne, a nawet traktowano jako eliksir życia.

Nigdy się nie psuje?

Jest to produkt, o którym mówi się, że nigdy się nie psuje. Co więc oznacza biały nalot, skoro nie jest oznaką przeterminowania?

Właściwie, taki biały osad to naturalny efekt procesu krystalizacji miodu. Wynika to z obecności glukozy. Zjawisko, które pszczelarze nazywają "wykwitami", jest związane z powstawaniem pęcherzyków powietrza podczas krystalizacji.

Bez obaw

Nie należy się obawiać tej "piany", jak ją niekiedy określamy, ponieważ to jedynie powietrze zamknięte podczas przechodzenia z postaci płynnej do stałej. Proces ten jest najbardziej widoczny w ciemnych i szybko krystalizujących miodach, gdzie glukoza dominuje. Dlatego osad nie powinien być powodem do obaw.

Innym zagadnieniem jest obecność drożdżaków, które mogą budzić zastrzeżenia. Specjaliści jednak uspokajają, że nie jest to problemem. Obecność drożdżaków wskazuje bowiem na biologiczną aktywność miodu, co oznacza, że ten produkt nie został poddany niepotrzebnym termicznym obróbkom, które mogłyby zaszkodzić jego wartościom odżywczym.

Wybrane dla Ciebie